Trwa rywalizacja o Puchar Gordona Bennetta, czyli międzynarodowe mistrzostwa w lotach balonem na długim dystansie. Polska załoga - Krzysztof Zapart i Adam Ginalski - pokonała już ponad 600 kilometrów od miejsca startu i jest na czele stawki zawodów. Druga załoga Polaków musiała lądować pod Berlinem.
Za załogami biorącymi udział w rywalizacji o Puchar Gordona Bennetta już ponad 33 godziny lotu balonem non stop.
Pierwotnie Krzysztof Zapart i Adam Ginalski mieli plan, aby lecieć na północ. Polska załoga jest jednak obecnie nad Niemcami, między Berlinem a Hanowerem. Nasi reprezentanci mają przewagę nad załogą z Austrii, która już wylądowała niedaleko przejścia granicznego w Dorohusku i pokonała ponad 400 km.
Dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz zapytał lidera polskiej załogi, Krzysztofa Zaparta, co robi się w trakcie tak długiego lotu balonem.
Włączamy muzykę i delektujemy się nią. Z reguły słuchamy muzyki poważnej, która nas uspokaja - powiedział naszemu reporterowi Zapart.
Spokój polskiej ekipie na pewno się przyda. W stawce jest jeszcze dziewięć załóg z Francji, Niemiec, Szwajcarii, a wśród nich też dwa zespoły z Polski. Zawody wygra załoga, która doleci najdalej od miejsca startu, czyli od Torunia.
Musiał już lądować balon ze zwycięzcami poprzedniej edycji tych zawodów - Jackiem Bogdańskim i Mateuszem Rękasem. Przez pogodę Polacy musieli lądować pod Berlinem. Pokonali balonem dystans ponad 358 kilometrów.
Puchar Gordona Bennetta uważany jest w środowisku lotniczym za najbardziej prestiżowe zawody na świecie. To jednocześnie zmagania mające najdłuższą tradycję.
Pierwszy start balonów z Paryża odbył się w 1906 roku. Polska sześciokrotnie triumfowała w tej imprezie. Czterokrotnie przed wojną w latach 1933, 1934, 1935, 1938 i dwukrotnie po wojnie - w roku 1983 i 2018.
Przed trzema laty Mateusz Rękas i Jacek Bogdański zwyciężyli w zawodach, zapewniając Polsce przywilej ich organizacji w 2020 roku.
Prestiżowe zmagania odbyły się w Polsce trzy razy, ale po raz ostatni w 1936 roku. Rok temu załogi nie wystartowały z powodu epidemii koronawirusa SARS-CoV-2. Wówczas zdecydowano o przeniesieniu imprezy na 2021 rok oraz zmianie lokalizacji startu, który zamiast we Wrocławiu nastąpił w Toruniu.
