Ponad 100 tysięcy osób obejrzało Międzynarodowe pokazy Lotnicze Air Show 2000, które odbyły się w sobotę i niedzielę na lotnisku wojskowym w Radomiu. Można było oglądać beczki, pętle, kanapy i inne figury lotnicze.

Pokazy rozpoczęły się, gdy tylko wstało słońce i do późnego wieczora wszyscy, którzy chcieli zobaczyć stare i nowe maszyny lotnicze oraz różne akrobacje, których zwykły śmiertelnik na pewno by nie wytrzymał, mogli przybywać na wojskowe lotnisko w Radomiu. Swe umiejętności prezentowali najlepsi piloci z Polski, Europy i Stanów Zjednoczonych.

Można było zobaczyć dosłownie wszystko, co lata w powietrzu: balony, pokaz spadochroniarzy i akrobacje śmigłowcowe; Orliki, Wilgi, Iskry, a także Miraże, Grippeny, F-16 a nawet Kukuruźniki – łza się w oku kręci!

Wśród tych, którzy zadzierali głowy wysoko w górę był reporter Paweł Płuska RMF FM, który rozmawiał z „powietrznym wygą” generałem Dulębą. Posłuchaj:

W drugim dniu imprezy odbyły się loty m.in. szwedzkiego "Gripena", francuskiego "Mirage", czeskiego Mi-24 i polskich "Iskier".

Ośmioosobowa grupa spadochroniarzy reprezentująca polskie wojsko, która zdobyła złoty medal na 28 Lotniczych Mistrzostwach Świata, zaprezentowała skok ze świecami dymnymi. Kilku lotników otrzymało "Niebieskie skrzydła" - honorowe wyróżnienie czasopisma "Skrzydlata Polska" i Krajowej Rady Lotnictwa. Niebieskie skrzydła przyznawane są od 1964 roku za wybitne osiągnięcia w lotnictwie polskim w kraju i za granicą. Otrzymali je m.in.: za duchowe wsparcie lotnictwa bp polowy Leszek Sławoj Głódź oraz generał dywizji Kazimierz Dziok i Klub Lotników z Wrocławia.

19:20