W najbliższy wtorek na Stadionie Narodowym w Warszawie Legia zmierzy się z hiszpańską FC Sevillą. Mecz będzie sprawdzianem dla służb technicznych i organizatorów. Dla obu klubów to raczej wydarzenie małej rangi.

Legia walczy o mistrzostwo i Puchar Polski. FC Sevilla chce znaleźć się w europejskich pucharach. W poniedziałkowy wieczór, niespełna 24 godziny przed pojedynkiem z Legią, Sevilla gra mecz ligowy z Getafe. Trudno oczekiwać, żeby dzień później w Warszawie, Hiszpanie zagrali na 100 procent i to jeszcze w najsilniejszym składzie. W umowie jest zapis gwarantujący, że przynajmniej przez 45 minut obie drużyny zagrają w podstawowych składach - zapewnia prezes NCS Robert Wojtaś.

Mecz jest traktowany jako wydarzenie testowe dla stadionu. Koszty organizacji pokryje Narodowe Centrum Sportu. Umowa zmusza operatora do organizacji dwóch spotkań międzynarodowych. Pierwszym był pojedynek Polska - Portugalia. Teraz pora na drugi mecz. To nie jest wydarzenie stricte biznesowe, musimy przetestować stadion - podkreśla Wojtaś.

Na razie udało się sprzedać kilka tysięcy biletów. Nie ruszyła jeszcze sprzedaż wśród Klubu Kibica Legii. Ułatwieniem dla fanów ma być otwarcie wejścia na teren stadionu od strony stacji PKP Stadion. Ceny wejściówek zaczynają się od 45 zł. Najdroższe miejsca będą kosztować ponad 400 złotych. Kibiców ma przyciągnąć atrakcyjny rywal i możliwość obejrzenia pierwszego gola w historii Stadionu Narodowego. To będzie pierwszy mecz w Polsce rozegrany przy rozłożonym dachu, a wśród kibiców rozlosujemy kilka biletów na Euro2012 - zachwala prezes NCS.

Jak powiedział prezes Legii Piotr Kosmala, mecz z Sevillą nie wpłynie na tryb przygotowań lidera Ekstraklasy do kolejnych meczów ligowych. Trener Maciej Skorża często organizuje sparingi z zespołami z niższych lig. Myślę, że lepiej zagrać z dobrym rywalem, który nie ograniczy się tylko do obrony - mówił Kosmala.

Kłopotów z rozegraniem spotkania nie ma policja. Wcześniej funkcjonariusze nie zgodzili się na rozegranie meczu finałowego Polski pomiędzy Legią i Ruchem.

Pod względem sportowym mecz nie będzie zapewne wielkim widowiskiem. Trudno oczekiwać takich emocji, jak choćby na otwarciu stadionu Legii, kiedy gospodarze stoczyli pasjonujący bój z Arsenalem Londyn. Ważniejsze od wydarzeń na boisku będą tym razem kwestie organizacyjne. Operator stadionu chce przetestować wszystkie systemy techniczne dotyczące procesu wpuszczania kibiców na stadion, oświetlenia, nagłośnienia, czy łączności. Wnioski będzie można wyciągnąć dopiero podczas Euro 2012.