Władze Milanu postanowiły obciąć pensje piłkarzom. W ten sposób chcą spłacić długi, które sięgają już 400 milionów euro. Nie możemy pozwolić sobie na jeszcze większe straty. 85 procent budżetu to pensje graczy. Tak nie może być. Nie chcemy jednak sprzedawać czołowych piłkarzy, dlatego musimy zabrać trochę wszystkim - oświadczył dyrektor generalny klubu Adriano Galliani.

W zeszłym roku zadłużenie Milanu wzrosło o kolejne 70 milionów euro i stąd właśnie decyzja zarządu klubu, by szukać oszczędności.

Milan po 33 kolejkach jest liderem włoskiej ekstraklasy. Ma sześć punktów przewagi nad Napoli i osiem nad lokalnym rywalem - Interem.