Polscy piłkarze zmierzą się dziś wieczorem z Anglikami w swoim ostatnim meczu w grupie A młodzieżowych mistrzostw Europy. Zwycięstwo może zapewnić im awans do półfinału turnieju - będzie to jednak zależało m.in. od wyniku potyczki reprezentacji Słowacji i Szwecji. Obydwa spotkania rozpoczną się o 20:45.

Polscy piłkarze zmierzą się dziś wieczorem z Anglikami w swoim ostatnim meczu w grupie A młodzieżowych mistrzostw Europy. Zwycięstwo może zapewnić im awans do półfinału turnieju - będzie to jednak zależało m.in. od wyniku potyczki reprezentacji Słowacji i Szwecji. Obydwa spotkania rozpoczną się o 20:45.
Po lewej: Karol Linetty podczas treningu młodzieżowej reprezentacji Polski w Kielcach, po prawej: trener drużyny Marcin Dorna /Piotr Polak /PAP

W poprzednich meczach grupy A rozegranych w Lublinie biało-czerwoni przegrali ze Słowakami 1:2 i zremisowali ze Szwedami 2:2. Obecnie, mimo ledwie jednego punktu na koncie, wciąż mają szansę na zajęcie w grupie pierwszego miejsca - wyjątkowo korzystnie ułożyły się bowiem dla nich pozostałe wyniki: bezbramkowy remis Szwecji z Anglią i zwycięstwo Anglii nad Słowacją 2:1.

Aby myśleć o występie w półfinale, podopieczni Marcina Dorny muszą pokonać dzisiaj w Kielcach Anglików i liczyć na remis Słowacji ze Szwecją. Przy takim scenariuszu reprezentacje Polski, Anglii i Słowacji będą miały po cztery punkty (Szwecja z trzema punktami na koncie nie miałaby już szans na awans) i zdecyduje tzw. mała tabela między nimi.

Zakładając, że wieczorny mecz Słowacja - Szwecja w Lublinie zakończy się remisem, biało-czerwonym pierwsze miejsce w grupie A zapewni przynajmniej dwubramkowa wygrana z Anglikami.

Piłkarze Dorny mogą awansować również w przypadku jednobramkowego zwycięstwa - pod warunkiem, że nie będzie to 1:0.

I tak, przy założeniu, że wygrają 2:1, muszą liczyć na remis Słowacji ze Szwecją niższy niż 3:3. Najlepiej, gdyby było to 0:0 lub 1:1, bowiem w przypadku remisu 2:2 decydować może tabela fair play.

Polaków urządzi natomiast - oczywiście przy założeniu remisu w Lublinie - wygrana z Anglikami 3:2, 4:3 itd.

Zajmujemy się przede wszystkim tym, co my mamy do zrobienia. Wiemy, że musi być jeszcze jeden warunek spełniony, ale na to już nie mamy wpływu. Skupiamy się na własnej pracy, przygotowaniu do tego meczu. Jeśli wygramy, to już będziemy zadowoleni. A na to, co się zdarzy na drugim stadionie, będziemy czekać - mówił przed dzisiejszym meczem w Kielcach trener Marcin Dorna.

W grupie B natomiast pewna awansu do półfinału jest już Hiszpania, która wygrała obydwa swoje dotychczasowe spotkania.


(e)