Cristiano Ronaldo jest pilnie strzeżony w Splicie przed wtorkowym meczem Ligi Narodów z Chorwacją. Z największą gwiazdą portugalskiej reprezentacji piłkarskiej nie może się kontaktować nikt z obsługi hotelu.

Jak podały chorwackie media, już na lotnisku w Splicie można było zaobserwować specjalną "opiekę" nad Ronaldo. Jako ostatni wyszedł z samolotu, a na wszelki wypadek towarzyszyło mu czterech ochroniarzy.

Hotel, w którym zamieszkali Portugalczycy już wcześniej otrzymał specjalne pisemne instrukcje przedstawiające zasady postępowania w czasie pobytu tej reprezentacji. Pracownicy musieli zgodzić się na zachowanie poufności, tzn. nie mogę przekazywać na zewnątrz żadnych informacji, ale też zabroniony jest jakikolwiek kontakt z Ronaldo.

Dziennikarze dodali, że kibice nie mają możliwości zdobycia autografu czy zrobienia zdjęcia z portugalskim gwiazdorem. Hotel jest pilnowany przez policję.

Jedyną okazją do zobaczenia portugalskich zawodników są ich "wizyty" na balkonie. Ale ze względu na pochmurną pogodę i wiatr, niewielu zdecydowało się na opuszczanie pokojów, nawet na chwilę. W tym gronie nie było Ronaldo.

W grupie A3 Ligi Narodów prowadzi Francja - 13 punktów, przed Portugalią - 10, Chorwacją - 3 i Szwecją - 3. We wtorek w ostatniej, szóstej kolejce Chorwacja zagra z Portugalią, natomiast Francja ze Szwecją.