Stolica Portugalii zarobiła ponad 46 mln euro na organizacji tegorocznego finału Ligi Mistrzów. Najwięcej zyskali hotelarze, restauratorzy i producenci napojów - oszacowała Wyższa Szkoła Administracji i Marketingu (IPAM) w Lizbonie.

Z danych zebranych przez portugalską uczelnię wynika, że organizacja tegorocznego finału piłkarskiej Ligi Mistrzów pozwoliła zarobić ogółem światowej gospodarce 410 mln euro. Kwota ta obejmuje zyski z tytułu sprzedaży biletów, praw do transmisji meczu, nagród UEFA, a także wydatków kibiców na transport i pobyt w mieście-gospodarzu imprezy.

Lizbona, miasto tegorocznego finału LM, może spodziewać się łącznie 46,3 mln euro wpływów z tytułu organizacji tego wydarzenia - poinformował dyrektor IPAM Daniel Sa.

Z danych zaprezentowanych przez lizbońską uczelnię wynika, że największe wpływy z tytułu tegorocznego finału LM miała gospodarka Hiszpanii, dzięki występowi w nim dwóch klubów z tego kraju. Łącznie na rynek ten wpłynęło 154 mln euro w związku z sobotnim spotkaniem w Lizbonie.

Pozostałe kraje świata zyskały ogółem na tegorocznym finale LM 159 mln euro, zaś ponad 50 mln euro to łączne wpływy Realu i Atletico, dzięki uczestnictwu w lizbońskim spotkaniu
- oszacował Sa.

Według stołecznej uczelni najwięcej na sobotnim wydarzeniu zarobili lizbońscy restauratorzy, hotelarze oraz producenci napojów.

Podczas weekendu, w trakcie którego w Lizbonie rozegrany został finał LM, sprzedaliśmy około 300 tys. litrów piwa i wody mineralnej. Oznacza to wzrost o około 20 proc.
- ujawnił Rui Freire z firmy Unicer, jednego z czołowych producentów napojów w Portugalii.

Drastyczny wzrost cen odnotowano także w sektorze hotelarskim. Koszty wynajmu pokoju na dzień finału LM zwiększyły się bowiem w ciągu ostatniego miesiąca o ponad 300 proc. Średnio za zakwaterowanie dla jednej osoby na dobę trzeba było w sobotę zapłacić około 1500 euro.

Na finał LM przybyło do stolicy Portugalii 120 tys. kibiców z Hiszpanii. Tylko połowa z nich obejrzała spotkanie na lizbońskim Estadio da Luz. Pozostali musieli zadowolić się jednym ze 10 tys. stołecznych lokali gastronomicznych wyposażonych w telewizyjny ekran, gdyż policja ze względów bezpieczeństwa nie wydała zgody na utworzenie stref kibica z telebimami.

Wiosną 2015 r. Warszawa będzie miastem-gospodarzem finału piłkarskiej Ligi Europejskiej. Najważniejszy mecz tych rozgrywek odbędzie się na Stadionie Narodowym.

(jad)