"Historyczna wpadka", "Upadek barcelońskiego imperium", "Z całą pewnością największa kompromitacja w historii" - takimi nagłówkami hiszpańskie serwisy internetowe opatrzyły relacje meczu "Dumy Katalonii" z Romą, wygranego we Włoszech przez gospodarzy 3:0.

Po losowaniu wydawało się, że Barcelona, jeden z głównych kandydatów do zdobycia trofeum, trafiła w 1/4 finału na najsłabszego rywala w stawce. W pierwszym meczu potwierdziła to zresztą, pokonując rzymian u siebie 4:1. W rewanżu przegrała jednak 0:3 i odpadła z rozgrywek.

Kto postawił na to, że Roma odrobi stratę, stał się bogaczem. A najgorsze jest to, że to było sprawiedliwe. Barcelona rozegrała straszny mecz, bez obrony i ataku. Nie potrafiła kontrolować spotkania. Drużyna Ernesto Valverde zaliczyła gigantyczną wpadkę - napisano w serwisie internetowym gazety "Marca".

"Historyczną wpadką" nazwali to rozstrzygnięcie dziennikarze "El Mundo Deportivo".

Barcelona została "rozjechana" przez Romę, która była lepsza od pierwszej do ostatniej minuty. Podopieczni Valverde byli tego wieczoru nie do poznania: cierpieli w obronie, byli nieprecyzyjni w środku pola i "nieofensywni" w ataku
- oceniono.

Roma była spektakularnie lepsza od Barcelony przez cały mecz. Więcej goli nie padło tylko dzięki bramkarzowi Marcowi-Andre ter Stegenowi. To koniec marzeń Barcy o potrójnej koronie w tym sezonie - napisał z kolei "As".

Oprócz Romy, do półfinału we wtorek awansował też Liverpool. W środę wyłonione zostaną dwa pozostałe zespoły, które znajdą się w najlepszej "czwórce".

Losowanie par półfinałowych zaplanowano na piątek. Półfinały odbędą się 24-25 kwietnia i 1-2 maja, a finał - 26 maja w Kijowie.

(m)