Niemiecki Hannover 96 będzie rywalem Śląska Wrocław, a Legia Warszawa zmierzy się z norweskim Rosenborgiem Trondheim w 4. rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej. Losowanie par odbyło się w piątek w siedzibie UEFA w szwajcarskim Nyonie.

Spotkania odbędą się 23 i 30 sierpnia, a gospodarzem pierwszego będą polskie zespoły. Zwycięzcy dwumeczów awansują do fazy grupowej LE. Z losowania szczególnie zadowoleni mogą być kibice i piłkarze Legii. Wcześniej bowiem UEFA dokonała podziału drużyn na grupy i zdobywcy Pucharu Polski, jako nierozstawieni, mogli trafić znacznie gorzej niż na 22-krotnego mistrza Norwegii. Wśród potencjalnych przeciwników były jeszcze Viktoria Pilzno, która w 3. rundzie bez problemów wyeliminowała Ruch Chorzów, holenderskie Twente Enschede, Lazio Rzym i CSKA Moskwa.

Ekipa z Trondheim w poprzednim sezonie zajęła trzecie miejsce w rodzimej ekstraklasie. Taką też zajmuje po 18 kolejkach obecnego (system wiosna - jesień). Jej bilans to osiem wygranych, dziewięć remisów i jedna porażka. Do prowadzącego zespołu Stromsgodset traci sześć punktów.

W Lidze Europejskiej dziewięciokrotni triumfatorzy Pucharu Norwegii występują od pierwszej rundy i wyeliminowali już trzech rywali, nie przegrywając meczu. Najpierw okazali się lepsi od drużyny Crusaders FC z Irlandii Północnej (3:0, 1:0), następnie pokonali kazachskie Ordabasy Szymkent (2:2, 2:1), a w ostatniej rundzie - dzięki golowi zdobytemu na wyjeździe - szwajcarski Servette Genewa (1:1, 0:0).

Legia spotkała się z Rosenborgiem w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 1995/96. Oba mecze wygrali gospodarze - 3:1 w Warszawie i 4:0 w Trondheim.

Śląsk zagra z Hannoverem 96

Mniej szczęścia miał Śląsk. Mistrz Polski, który odpadł z Ligi Mistrzów, trafił na siódmą drużynę ostatniego sezonu niemieckiej Bundesligi - Hannover 96, której zawodnikiem jest Artur Sobiech.

Wśród ewentualnych rywali były też Olympique Marsylia, Metalist Charków, Trabzonspor i szwajcarski Young Boys Berno.

W poprzedniej edycji LE dwukrotny mistrz Niemiec dotarł do ćwierćfinału, a wyeliminował go późniejszy zdobywca trofeum - Atletico Madryt. Udział w bieżących rozgrywkach rozpoczął od dwóch zwycięstw nad irlandzkim St. Patrick's Athletic (3:0, 2:0).