Inauguracja gier wiosennych na stadionie Hutnika Kraków okazała się dla Cracovii niezbyt udana. Piłkarze "Pasów" przegrali z Legią Warszawa 1:2. Mecz rozegrano na boisku w Nowej Hucie, gdyż obiekt Cracovii jest obecnie przebudowywany.

Zaczęło się pomyślnie dla Cracovii. W 11 minucie - po kolejnym już błędzie warszawskich stoperów - na czystą pozycję wyszedł Aleksandr Suworow (debiutujący w meczu ligowym w Cracovii), ale piłka (po rękach Jana Muchy) odbiła się od słupka. Wpadła jednak pod nogi Dariusza Pawlusińskiego, który umieścił ją w siatce. W 17. minucie po raz kolejny piłka odbiła się od słupka warszawskiej bramki po "główce" Łukasza Tupalskiego. Tym razem nie było skutecznej dobitki.

Od 26. minuty Legia musiała grać w dziesiątkę. Dicksonowi Choto sędzia pokazał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie, ale zawodnik nie potrafił się z tym pogodzić i zobaczył też czerwony kartonik. Warszawianie, mimo osłabienia, nie złożyli broni. Nim jednak zdołali wyjść na prowadzenie, dwie świetne okazje na zdobycie drugiej bramki zmarnowali krakowianie.

Na początku drugiej połowy (49. minuta) Piotr Polczak strzelił w słupek. Z kolei w 66. minucie krakowianie przeprowadzili piękną kontrę. Dariusz Pawlusiński pobiegł z piłką lewym skrzydłem, blisko linii końcowej boiska oddał ją do środka, a nadbiegający Mariusz Sacha strzelił w poprzeczkę.

Minutę później na boisko wszedł Sebastian Szałachowski. To on w 69. minucie wykończył celnym strzałem z bliska kontrę Legii. Otrzymał piłkę od Tomasza Kiełbowicza, który wcześniej przeprowadził rajd lewym skrzydłem. Dwie minuty później - po kolejnej kontrze - Bartłomiej Grzelak wyprowadził Legię na prowadzenie.

W 80. minucie bliski wyrównania był Piotr Polczak, zaś w 83. minucie Krzysztof Kaliciak, ale wynik meczu nie uległ już zmianie.

Na nowohuckim obiekcie rozgrywano w przeszłości mecze najwyższej ligi piłkarskiej, gdy w latach 90. grał w ekstraklasie Hutnik (obecnie w III lidze).