Dziennik „The Sun” poinformował, że Krzysztof Piątek ma wkrótce dołączyć do Tottenhamu Hotspur. „To duży awans sportowy, bo trafi do najlepszej ligi świata. Musi jednak od razu zacząć strzelać. Nikt nie będzie czekał na jego przełamanie” – powiedział w rozmowie z Onetem były reprezentant Polski Artur Wichniarek.

Według "The Sun" Piątek ma już w weekend pojawić się w Londynie na testach sprawnościowych. "Koguty" są zdesperowane by pozyskać napastnika, bo kontuzja Harry’ego Kane’a wyklucza asa Tottenhamu z gry do kwietnia.

Londyńczycy mają zapłacić za Polaka 23,8 miliona funtów plus 4,2 miliona w bonusach.

NIE PRZEGAP: Kwalifikacje IO 2020. Wołosz: Zostawiłyśmy dużo serducha na boisku

Zdaniem Artura Wichniarka ewentualny transfer Piątka byłby dla niego dużym awansem sportowym. Milan gra beznadziejnie i będzie miał wielkie problemy z załapaniem się do europejskich pucharów. Piątek będzie miał szansę gry z dużo bardziej kreatywnymi zawodnikami niż na San Siro. Poza tym trafi pod skrzydła Mourinho, któremu dobrze zrobiła przerwa do trenowania. Znów stał się dawnym "Mou", który znów jest w stanie skoczyć za swoimi zawodnikami w ogień - stwierdził były piłkarz w rozmowie z Onetem.

Były kadrowicz podkreślił, że przejście Piątka do Tottenhamu byłoby dobrą wiadomością dla reprezentacji Polski, ponieważ napastnik będzie mógł się sprawdzić w najlepszej lidze świata, gdzie "każdy mecz jest wyzwaniem". Pytanie tylko, czy Krzysiek jest w odpowiedniej dyspozycji fizycznej. W Tottenhamie ma zastąpić Harry'ego Kane'a, więc klub liczy zapewne, że od razu zacznie strzelać, Krzysiek powinien sobie zdawać sobie z tego sprawę. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy napastnik reprezentacji Polski z miejsca stanie się wzmocnieniem Kogutówstwierdził ekspert.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Piątek w nowym klubie? Ma zagrać w Londynie