Już w sobotę pierwsi narciarze będą mogli zjechać z Kasprowego Wierchu. Trasa w kotle Gąsienicowym jest już gotowa, ale łatwo nie było.

Bardzo silny wiatr zwiał śnieg w dolne partie kotła, jednak dzięki ukształtowaniu trenu i ciężkiej pracy udało się przemieścić spore ilości białego puchu. Dzięki temu już od soboty narciarze będą mogli bezpiecznie i z przyjemnością korzystać z dobrze przygotowanej trasy - zapewnia dyrektor do spraw technicznych Polskich Kolei Linowych Paweł Murzyn.

Niestety śniegu w górach nie wystarczyło na uruchomienie nartostrady z Hali Gąsienicowej. Do Kuźnic trzeba więc zjechać koleją linową z Kasprowego Wierchu.

Ze względu na bezpieczeństwo ludzi i przyrody musimy z otwarciem poczekać na opady śniegu - dodaje Paweł Murzyn.

Narciarze będą musieli także poczekać na uruchomienie należących do PKL tras na szczawnicką Palenicę i na górze Żar w Międzybrodziu Żywieckim. PKL ma nadzieję, że do świąt Bożego Narodzenia uda się przygotować odpowiednią pokrywę śniegu dla narciarzy.

(mk)