Holandia wygrała w Amsterdamie z Niemcami 3:0 w najciekawszym sobotnim meczu piłkarskiej Ligi Narodów. Goście pozostają bez zwycięstwa i zajmują ostatnie miejsce po dwóch spotkaniach grupy A1. Prowadzi Francja z czterema punktami, "Oranje" mają trzy.

Pierwszą połowę na stadionie rywala lepiej rozpoczęli mistrzowie świata z 2014 roku, którzy konstruowali więcej akcji. Wszystko zmieniło się w 30. minucie, kiedy po rzucie rożnym i główce Ryana Babela piłka odbiła się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Manuela Neuera, a dobitka obrońcy Liverpoolu Virgila van Dijka była skuteczna i Holandia objęła prowadzenie. Od tego momentu do przerwy to "Oranje" grali składniej i szybciej.

Po zmianie stron scenariusz był podobny. Niemcy próbowali odrobić stratę, częściej atakowali, w dwóch sytuacjach mieli też pretensje - wydaje się, że uzasadnione - do sędziego za niepodyktowanie rzutu karnego. Jednak z czasem napór gości słabł, a gospodarze coraz śmielej wychodzili z kontratakami. W końcówce dwie takie akcje przyniosły gole - najpierw do siatki trafił Memphis Depay, a tuż przed końcowym gwizdkiem wynik ustalił Georginio Wijnaldum. W międzyczasie Depay w sytuacji sam na sam z Neuerem trafił w poprzeczkę.
"To kwestia niewykorzystywania szans. Przegraliśmy 0:3 spotkanie, które trzeba było wygrać. Czasem mieliśmy pecha, czasem piłka szła obok bramki, czasami byliśmy bezsilni" - skomentował na antenie telewizji ZDF obrońca Mats Hummels.

Niemcy przegrali z Holandią po raz pierwszy od 16 lat. Po jednym z najsłabszych występów w historii kraju w mistrzostwach świata wydaje się, że kryzys niemieckiego futbolu się pogłębia.

We wtorek podopieczni selekcjonera Joachima Loewa zmierzą się w Saint-Denis z mistrzem świata Francją. Rewanż z Holandią zaplanowano na 19 listopada. Ostatni zespół każdej z grup A1-A4 spada do dywizji B Ligi Narodów.

Każdy musi się z tym wewnętrznie uporać. Wszyscy pokazali trenerowi, że stać ich na dobry mecz, świetnie spisywali się na treningach. To, że dziś wyszło zupełnie inaczej, widać gołym okiem - stwierdził kapitan i bramkarz Niemców Neuer.

Był to 168. mecz gości pod wodzą Loewa. 58-letni szkoleniowiec jest pod tym względem samodzielnym rekordzistą kraju. Ponadto w sobotę pierwsze spotkanie w barwach narodowych rozegrał 27-letni Mark Uth - setny debiutant od lipca 2006 roku, kiedy Loew objął posadę pierwszego trenera (wcześniej był asystentem).

W pierwszym sobotnim spotkaniu Czechy pokonały na wyjeździe Słowację 2:1 w grupie B1. Oba zespoły miały przed tą kolejką zero punktów, ponieważ oba przegrały wcześniej z Ukrainą. Bramki dla zwycięzców zdobyli Michael Krmencik (52.) i Patrik Schick (76.), natomiast dla gospodarzy trafił Marek Hamsik (62.). Słowacki piłkarz wystąpił w drużynie narodowej po raz 108., co jest rekordem reprezentacji tego kraju.

W innym spotkaniu drugiej dywizji, w grupie B4, Irlandia zremisowała w Dublinie z Danią 0:0. Goście byli aktywniejsi, ale nieskuteczni. Tego dnia wystąpili bez swojej największej gwiazdy Christiana Eriksena - pomocnik Tottenhamu Hotspur opuścił mecz z powodu choroby.
Z kolei w najniższej dywizji doszło do niespodzianki w grupie D4: w Erywaniu Gibraltar wygrał 1:0 z Armenią po golu Josepha Chipoliny z rzutu karnego w 50. minucie. To pierwsze zwycięstwo w meczu o stawkę w historii tej reprezentacji, która i tak jest jednak na ostatnim miejscu w tabeli.

Wcześniej Gibraltar odniósł tylko dwa triumfy w meczach towarzyskich: nad Łotwą i Maltą.

Przed spotkaniem w Erywaniu doszło do zamieszania z hymnem gości. Zamiast niego ze stadionowych głośników wybrzmiał hymn... Liechtensteinu. Przedstawiciele rządu Gibraltaru domagali się przeprosin, które strona ormiańska niezwłocznie złożyła.
W grupie D4 z kompletem zwycięstw prowadzi Macedonia, która pokonała Liechtenstein 4:1.

Sobotnie mecze zakończyły trzecią kolejkę rozgrywek. Czwarta rozegrana zostanie między niedzielą a wtorkiem. Już pierwszego dnia swoje spotkanie rozegra reprezentacja Polski, która zmierzy się na Stadionie Śląskim w Chorzowie z Włochami. W pierwszym starciu w Bolonii był remis 1:1, a w czwartek biało-czerwoni przegrali u siebie z Portugalią 2:3. Italia wcześniej również uległa mistrzom Europy, tyle że 0:1.

LN to nowa formuła rozgrywek, która częściowo zastępuje dotychczasowe mecze towarzyskie. Zrzeszone w Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) federacje zostały podzielone na cztery dywizje: A, B, C i D, na podstawie rankingu tej organizacji (innego niż FIFA). Dywizje A i B liczą po 12 zespołów, C - 15, a D - 16. W każdej z dywizji powstały cztery grupy, złożone z trzech lub czterech zespołów, aby każda reprezentacja mogła rozegrać po cztery lub sześć spotkań (systemem mecz i rewanż).

(nm)