Magazyn France Football poinformował, że w tym roku nie przyzna nagrody „Złotej Piłki” dla najlepszego piłkarza. Jednym z głównych faworytów do tej prestiżowej nagrody był Robert Lewandowski.

To pierwszy taki rok od 1956 roku, czyli od czasu, kiedy francuski magazyn przyznaje prestiżową nagrodę. "Nie będzie nagrody, ponieważ po przemyśleniu okazało się, że wszystkie warunki nie są spełnione. Uważamy, że taki wyjątkowy rok nie powinien być traktowany jako zwyczajny" - pisze w oświadczeniu redaktor naczelny magazynu Pascal Ferre.

Jak pisze kapituła, styczeń i luty, oraz pozostałe wakacyjne miesiące to zdecydowanie za mało, żeby dokonać sprawiedliwej oceny. "Wszyscy ubiegający się o nagrody nie będą na tej samej łodzi. Niektórzy są po skróceniu sezonu. Jak więc mamy dokonać rzetelnego porównania? Aby uniknąć zbyt zawiłych obliczeń i prognoz wybraliśmy opcję najmniej złą" - czytamy na stronie France Football.

Organizatorzy zaznaczają, że takie rozwiązanie nie cieszy ich, ale wydaje się najbardziej odpowiedzialne. Dodają, że plebiscyt powróci w 2021 roku.

Cztery główne nagrody

France Football przyznawana jest od 1956 roku. Obecnie, indywidualne wyróżnienia przyznawane są w czterech kategoriach. Dla najlepszego piłkarza, dla najlepszej piłkarki, nagroda im. Raymonda Kopy dla najlepszego zawodnika poniżej 21. roku życia, oraz statuetka im. Lwa Jaszyna dla najlepszego bramkarza.

W tym roku wśród faworytów do nagrody był wymieniany Robert Lewandowski. Polski napastnik ma za sobą bardzo dobry sezon w barwach Bayernu Monachium, gdzie zdobył mistrzostwo i Puchar Niemiec. W trakcie sezonu strzelił 34 bramki. W ostatnim plebiscycie Lewandowski zajął 8. miejsce, wygrał Lionel Messi.

Jego drużyna jest cały czas w grze o trofeum Ligi Mistrzów. Bayern w pierwszym meczu 1/8 finału pokonał Chelsea Londyn 3:0. 

Lewandowski największym poszkodowanym

Decyzja jest szeroko komentowana w światowych mediach. Jako najbardziej poszkodowanego wymienia się Roberta Lewandowskiego.

Amerykański kanał sportowy ESPN FC umieścił na Twitterze przerobione zdjęcie z twarzą jednego z głównych faworytów do zwycięstwa, czyli Roberta Lewandowskiego. Post ma krótki komentarz:"tak mogło być" - pisze Onet.

Do niezrozumiałej decyzji "France Football" nawiązuje także niemieckie media. "Sport Bild" napisał, że ta decyzja to "gorzkie wieści dla Lewandowskiego". Serwis "Squawka" wylicza natomiast rewelacyjne dokonania Polaka w tym sezonie podkreślając tym samym, że kapitan Biało-Czerwonych miał ogromne szanse, aby w tym roku zdobyć to prestiżowe trofeum.