Jeremy Sochan z powodu kontuzji nie zagrał w kolejnym meczu koszykarskiej ligi NBA, a jego drużyna San Antonio Spurs uległa u siebie New Orleans Pelicans 99:117. "Ostrogi" przegrały 10. raz z rzędu.

Sochan doznał urazu mięśnia czworogłowego prawego uda w ubiegłą sobotę w spotkaniu z Los Angeles Lakers. Przeciwko "Pelikanom" nie grał też Austriak Jakob Poeltl oraz główni zmiennicy Josh Richardson i Doug McDermott. Pod ich nieobecność najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Devin Vassell - 25 punktów.

W drużynie Pelicans wyróżnił się Zion Williamson, który odegrał kluczową rolę w trzeciej kwarcie, gdy przewaga gości zaczęła rosnąć, i był bliski osiągnięcia tzw. triple-double, kończąc mecz z dorobkiem 30 punktów, 15 zbiórek i ośmiu asyst.

Spurs nie mogą wygrać od 11 listopada. To ich najdłuższa czarna seria od 1989 roku, kiedy przegrali 13 kolejnych spotkań. Obecnie, z bilansem sześciu zwycięstw i 17 porażek, zajmują ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej.

W piątek wyprzedzili ich Houston Rockets, którzy niespodziewanie wygrali na wyjeździe 122:121 z Phoenix Suns. Gospodarze roztrwonili 16-punktowe prowadzenie. Mimo porażki "Słońca" wciąż są liderami Konferencji Zachodniej (15-7).

Przegrali również zajmujący pierwsze miejsce na Wschodzie Boston Celtics (18-5). We własnej hali ulegli po dogrywce 116:120 ekipie Miami Heat, którą do zwycięstwa poprowadzili Jimmy Butler i Bam Adebayo. Butler po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją zanotował 25 punktów i 15 zbiórek, a Adebayo uzyskał 28 punktów.

W Milwaukee doszło do starcia mistrzów NBA z 2020 roku - Los Angeles Lakers z ich następcami w 2021 - Bucks. Gospodarzom nie pomogła dobra dyspozycja rzutowa Giannisa Antetokounmpo, który zdobył 40 punktów. O cztery więcej niż Grek zaliczył Anthony Davis, bijąc swój rekord sezonu. Z kolei LeBron James zanotował 28 punktów, 11 asyst i osiem zbiórek. Pod względem asyst "King James" wysunął się na szóste miejsce w klasyfikacji wszech czasów, mając ich 10 144. Wyprzedził Magica Johnsona - 10 133.

Po słabym początku sezonu Lakers odnieśli siódme zwycięstwo w ostatnich 10 meczach i w tabeli Konferencji Zachodniej awansowali na 12. miejsce (9-12).