Marcin Gortat zdobył 16 punktów i miał siedem zbiórek, a jego Washington Wizards przegrali u siebie z Indiana Pacers 101:103. To ich czwarta porażka z rzędu w koszykarskiej lidze NBA.
Decydujące o zwycięstwie punkty zdobył George Hill na 2,7 s przed końcową syreną. Pacers przerwali w ten sposób serię sześciu kolejnych porażek, jak i passę sześciu kolejnych triumfów Wizards na własnym parkiecie.
Polski środkowy grał 30 minut, był drugim strzelcem i czołowym zbierającym zespołu. Trafił siedem z 10 rzutów za dwa punkty i obydwa wolne, zebrał sześć piłek w obronie i jedną w ataku, miał także przechwyt, dwa bloki, dwie straty i faul.
Najwięcej punktów dla ekipy z Waszyngtonu zdobył John Wall - 34 (rekord sezonu), który miał też sześć asyst. Brazylijczyk Nene i Rasual Butler dodali po 10 punktów.
W drużynie gości wyróżnili się George Hill - 29, dziewięć asyst i siedem zbiórek, C.J. Miles - 16 i Solomon Hill - 13.
"Czarodzieje" prowadzili przez większość spotkania w hali Verizon Center, które oglądali m.in. piłkarze reprezentacji Argentyny na czele z Lionelem Messim. W połowie drugiej kwarty uzyskali najkorzystniejszą, 13-punktową przewagę (37:24). Rywale potrafili jednak odrobić straty i po przerwie odzyskali prowadzenie z pierwszych minut.
Po wyrównanej trzeciej kwarcie, w której Gortat zdobył 10 punktów, m.in. ustalając jej wynik, było 76:70 dla gospodarzy. Gdy w połowie ostatniej odsłony ich przewaga wzrosła do 10 punktów (90:80), wydawało się, że gracze ze stolicy kontrolują grę.
Rywale odpowiedzieli jednak dobrym fragmentem, wygranym 19:6. Przy korzystnym dla siebie wyniku 99:96 goście mieli piłkę, ale Gortat na 25 sekund przed końcową syreną zablokował George'a Hilla. Faulowany w kontrataku pod koszem rywali Butler miał szansę na trzypunktową akcję, ale piłka po jego rzucie nie wpadła do kosza i trafił tylko dwa osobiste.
Pacers odpowiedzieli wolnymi Milesa, ale Wall doprowadził do wyrównania 101:101 trzypunktowym rzutem na 11 s przed końcem. W ostatniej akcji gospodarzom nie udało się powstrzymać najlepszego strzelca rywali Hilla, który w czwartej kwarcie zdobył w sumie 12 punktów.
Wizards z bilansem 40 zwycięstw i 32 porażek zajmują obecnie piąte miejsce w Konferencji Wschodniej, Indiana (31-40) jest dziewiąta.
Środowym spotkaniem "Czarodzieje" rozpoczęli serię pięciu kolejnych meczów na własnym parkiecie. W piątek zmierzą się z Charlotte Hornets (30-40), jedenastą drużyną konferencji.
(edbie)