Polscy szczypiorniści wygrali z Urugwajem 30:16 na Mistrzostwach Świata piłkarzy ręcznych w Egipcie. Tym spotkaniem biało- czerwoni rozpoczęli walkę o ćwierćfinał.

Pierwsza połowa początkowo bez oczekiwanej przewagi biało-czerwonych

W 11. minucie mieliśmy remis 4:4. Biało-czerwoni popełnili błędy w ofensywie, byli nieskuteczni, a dobrze bronił także urugwajski bramkarz. 

Od 15. minuty zaczęliśmy jednak budować przewagę. Ta rosła jednak bardzo powoli. 

Nasi zawodnicy dość często lądowali na ławce kar. Swoimi interwencjami pomagał Adam Morawski. Polacy mimo problemów na przerwę zeszli prowadząc 14:9.

Ostatnie minuty spotkania pod dyktando Polaków

Drugą połowa była bliźniaczo podobna do pierwszej. Polacy nie unikali błędów, mieli problemy ze skutecznością. Dla biało-czerwonych to był najsłabszy mecz na turnieju. Urugwajczycy grali za to lepiej niż w pierwszej fazie turnieju. Bramkarz Felipe Gonzales nakręcał się kolejnymi udanymi interwencjami. 

Mimo problemów i przeciętnej gry wynik nie był zagrożony. Utrzymywaliśmy kilkupunktową przewagę, ale od 40 minuty różnica pomiędzy drużynami już tylko rosła na korzyść biało-czerwonych. Kończymy mecz z solidną przewagą i wygrywamy 30:16.

Najwięcej bramek dla naszej drużyny zdobył Arkadiusz Moryto - 8. Skrzydłowy Łomży Vive Kielce bezbłędnie wykonywał rzuty karne. Trener Partyk Rombel dał w tym meczu więcej czasu na parkiecie zawodnikom rezerwowym, którzy wnieśli w drugiej połowie sporo świeżości do naszej gry.

Przed Polakami jeszcze dwa mecze w drugiej fazie turnieju. W sobotę zmierzymy się z reprezentacją Węgier a w poniedziałek z Niemcami. Dziś te drużyny rozegrają jeszcze swoje pojedynki. Węgrzy o 18.00 zagrają z Brazylią. O 20:30 mecz Niemcy-Hiszpania.  

Do ćwierćfinału, który zostanie rozegrany w przyszłą środę, 27 stycznia awansują po dwie najlepsze ekipy z czterech sześciozespołowych grup. 

Zespoły z "polskiej" grupy zmierzą się z ekipami z grupy III, w której występują: sześciokrotny złoty medalista mundialu Francja oraz Norwegia, Szwajcaria, Portugalia, Islandia i Algieria.  Areną zmagań reprezentacji Polski, która dostała tzw. dziką kartę od światowej federacji, nadal będzie New Capital Sports Hall w Wedian, około 50 km od Kairu.

Finał zaplanowano na 31 stycznia w Kairze. Mecze odbywają się bez publiczności.