Chorwacja będzie dzisiaj rywalem polskich szczypiornistów w ćwierćfinale mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w Katarze. Drużyna z Bałkanów to utytułowany przeciwnik, a biało-czerwoni mają z nim rachunki do wyrównania - po raz ostatni w meczu o punkty wygrali z Chorwatami na igrzyskach w Pekinie w 2008 roku.

Na poprzednich MŚ reprezentacja Chorwacji wywalczyła brązowy medal, na koncie ma również m.in. złoty krążek z 2003 roku, a w międzyczasie dwukrotnie sięgnęła po srebro. To także dwukrotny mistrz olimpijski (1996, 2004). Na ostatnim czempionacie Europy Chorwaci zajęli czwarte miejsce, ale na wcześniejszych trzech stawali na podium - dwa razy zajmowali drugie, a raz - trzecie miejsce.

W katarskim mundialu pokazali natomiast dwa oblicza - w grupie radzili sobie świetnie, ale w 1/8 finału bardzo męczyli się z dużo niżej notowaną Brazylią - wygrali dopiero po dramatycznej końcówce 26:25.

To samo można powiedzieć o nas - podkreślał jednak w rozmowie z RMF FM jeden z liderów polskiej ekipy Bartosz Jurecki. Sami nie wiemy do końca, co się wydarzy. Nie ma co się koncentrować na Chorwacji. Musimy myśleć o własnej grze i o problemach, które mamy. Oczywiście ważna będzie dobra analiza naszych przeciwników, ale też walka z naszymi mankamentami - powiedział specjalnemu wysłannikowi RMF FM do Kataru Patrykowi Serwańskiemu.

Zaznaczał również, że bilans dotychczasowych potyczek z drużyną z Bałkanów nie ma dla niego i jego kolegów żadnego znaczenia. Koncentrujemy się na danym meczu. Każdy mecz jest inny, to inna historia. Chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Musimy tylko wyciągać dobre wnioski z naszych poprzednich spotkań na tym turnieju. Cały czas analizować błędy i je eliminować - podkreślał.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

"Wyrobiliśmy limit pecha, zachowaliśmy zimną krew"

Polscy szczypiorniści w ćwierćfinale mistrzostw świata!

16:30 Chorwacja - Polska
16:30 Katar - Niemcy
19:00 Słowenia - Francja
19:00 Dania - Hiszpania

(edbie)