Trener Realu Madryt Jose Mourinho znów nie wytrzymał napięcia. W trakcie zamieszania pod koniec finałowego spotkania z Barceloną Portugalczyk wsadził palec do oka drugiego trenera "Blaugrany".

W doliczonym czasie gry sfrustrowany wynikiem zawodnik "Królewskich" Marcelo brutalnie sfaulował Cesca Fabregasa. Do nieprzepisowego zagrania doszło tuż przy ławkach rezerwowych. Piłkarze i trenerzy obu zespołów wpadli na murawę. Doszło do ogromnego zamieszania.

Portugalczyk początkowo stał z boku i przyglądał się. Potem spokojnym krokiem ruszył w kierunku przepychających się piłkarzy i trenerów. Z zaciętą miną od tyłu zaszedł Tito Vilanovę, drugiego trenera piłkarzy FC Barcelona i wepchnął mu palec do oka. Po czym szybko obrócił się na pięcie i odszedł wyraźnie zadowolony ze swojego zachowania.

Podczas konferencji prasowej nie okazał skruchy. Co więcej, okazywał lekceważenie, mówiąc, że "nie miał pojęcia, kim był ten Pito". Piłka nożna jest dla mężczyzn - dodał. Rozegraliśmy dwa fantastyczne spotkania, nie przez 10, 20 czy 45, ale po 90 minut. Oczywiście nie mogę powiedzieć, abyśmy byli zadowoleni. Co prawda to był mały puchar, ale jednak po niego nie sięgnęliśmy. Cieszy postęp w grze drużyny i widać wielkie wyrównanie poziomu między Realem i Barceloną - podkreślił Mourinho.

Jeśli chodzi o sytuację z końcówki gry, obrazki mówią same za siebie. Niektórych rzeczy nie wolno robić. A Mourinho nie musi znać Vilanovy, który jest dla mnie bardzo ważną osobą w teamie. Ja z kolei wiem kim są Aitor Karanka i Rui Faria (współpracownicy trenera Realu) - przyznał Josep Guardiola. Mourinho niszczy hiszpańską piłkę nożną. To nie zdarzyło się po raz pierwszy, trzeba wreszcie z tym skończyć. Ktoś musi wreszcie coś z tym zrobić - dodał obrońca zwycięskiej ekipy Gerard Pique.

Skandaliczne zachowanie Mourinho jest szeroko komentowane w hiszpańskiej prasie. Cały incydent można obejrzeć m. in. na stronie dziennika "Marca"w serwisie YouTube.

Piłkarze Barcelony pokonali Real Madryt 3:2 (2:1) i wywalczyli Superpuchar Hiszpanii. Bohaterem spotkania był Argentyńczyk Lionel Messi, który zdobył dwie bramki i zaliczył asystę. W pierwszym meczu w Madrycie był remis 2:2.