Sędzia Ewa Dudek uznała byłego mistrza świata i dwóch innych mężczyzn winnymi pobicia, ale czyn zakwalifikowała jako mało szkodliwy społecznie. Michalczewski w lipcu 2008 roku brał udział w bójce przed jednym z sopockich lokali. Mieszkaniec Warszawy, przebywający w tym samym pubie, oskarża Michalczewskiego o pobicie.

Były bokser twierdzi, że nie bił, a brał jedynie udział w zamieszaniu z udziałem wielu osób. Pełnomocnik pokrzywdzonego mec. Jerzy Płyszewski nie wyklucza, że jego klient wystąpi o odszkodowanie od Dariusza Michalczewskiego.