Mecz angielskiej drugiej ligi piłkarskiej pomiędzy Queens Park Rangers a zespołem Leicester City, w którym występuje polski obrońca Marcin Wasilewski, został w pierwszej połowie na kilka minut przerwany. Powodem była biegająca po murawie... wiewiórka.

Zwierzę pojawiło się na boisku około 13. minuty. Gospodarze - QPR mieli wtedy wykonywać rzut rożny. Wiewiórkę chciał przegonić napastnik gości David Nugent, jego próby na nic się jednak zdały. Zwierzę biegało po murawie przez kilka minut, aż złapały je służby porządkowe.

Spotkanie wznowiono po około pięciu minutach. Zakończyło się ono zwycięstwem Leicester City 1:0. Wasilewski grał w ekipie zwycięzców od 82. minuty.

To nie był pierwszy przypadek, kiedy wiewiórka przerwała mecz QPR na Loftus Road. Podobna sytuacja miała miejsce w marcu 2012 roku, w spotkaniu angielskiej ekstraklasy z Evertonem. W lutym tego samego roku ma murawie stadionu Anfield, podczas starcia w tych rozgrywkach pomiędzy Liverpoolem a Tottenhamem Hotspur, pojawił się kot. W marcu natomiast mecz Blackburn Rovers z Burnley w drugiej lidze przerwała kura.

(mal)