Maciej Żurawski jest kontuzjowany. Najprawdopodobniej nie zagra w meczu z Walią w eliminacjach do mistrzostw świata. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Środowy mecz rozpocznie się o godz. 20.30.

Maciej Żurawski na treningu doznał urazu mięśnia przywodziciela i musiał przerwać zajęcia - poinformował Paweł Janas na konferencji prasowej. Dzisiaj miał badania, m.in. USG, przechodzi zabiegi. Walczymy z czasem, a każda minuta przy tego typu urazach działa na naszą korzyść. Decyzja o jego występie zapadnie w środę, a zależy głównie od lekarza i samego piłkarza.

Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z wagi spotkania z Walią. To będzie prawdziwy egzamin dla tego zespołu. Eliminacje zbliżają się do końca. Zrobiliśmy wiele, by zagrać za rok w finałach MŚ, ale ostatni krok jest zawsze najtrudniejszy. Liczę, że piłkarze wytrzymają presję i podołają zadaniu, choć na pewno z Walią czeka nas trudna przeprawa - podkreślił Janas.

Najważniejszy będzie jednak wynik – zaznaczył. To może być mecz decydujący o awansie. I piękno gry będzie sprawą drugorzędną. Celem są tylko i wyłącznie trzy punkty.

Paweł Janas nie ujawnił jeszcze składu, w jakim zagrają biało-czerwoni. Najprawdopodobniej jednak w porównaniu z meczem z Austrią będą zmiany. Spekuluje się, że Michał Żewłakow i Mariusz Jop mieliby zastąpić Tomasza Rząsę oraz Tomasza Kłosa. Środowy mecz rozpocznie się o godz. 20.30.

Drużyna Janasa nie przegrała ośmiu ostatnich meczów, a w eliminacjach odniosła sześć zwycięstw z rzędu, bijąc rekord zespołu Jacka Gmocha z kwalifikacji do argentyńskich MŚ w 1978 roku.

Obecnie polska drużyna zajmuje pierwsze miejsce w tabeli grupy 6. eliminacji MŚ. Z dorobkiem 21 pkt o dwa wyprzedza Anglię, która jednak rozegrała o jeden mecz mniej. Walia - dwa remisy i pięć porażek w siedmiu spotkaniach - jest piąta.

Niezależnie od innych wyników cztery punkty wywalczone przez biało-czerwonych w pozostałych do końca eliminacji meczach z Walią i Anglią zapewnią im siódmy w historii awans do MŚ.