Trzy medale mistrzostw Europy w kajakarstwie górskim - dwa srebrne i brązowy - zdobyli Polacy w Krakowie-Tyńcu. Najbardziej cenny - srebrny w olimpijskiej konkurencji C2 - wywalczyli Marcin Pochwała i Piotr Szczepański (KKK Kraków).

W pierwszym, eliminacyjnym przejeździe nie płynęliśmy na maksimum swoich możliwości. Dopiero w finale chcieliśmy pokazać pazur i to się udało - powiedział Pochwała.

Polski duet w przejeździe kwalifikacyjnych zajął dopiero ósme miejsce. Razem z Piotrem uznaliśmy, że w finale musimy zaryzykować. I to się opłaciło - dodał Pochwała.

Polacy mieli niewielką stratę do zwycięzców tej konkurencji, pary z Francji Pierre Labarelle, Nicolas Peschier - 0,92 pkt. Srebrny medal na pewno bardzo cieszy, ale jesteśmy trochę źli na siebie, że nie udało się stanąć na najwyższym stopniu podium. W finale popełniliśmy dwa błędy, na czwartej i 22. bramce. Gdyby ich nie było, to rezultat byłby lepszy - zaznaczył Szczepański.

W drużynowej konkurencji C2x3 biało-czerwoni również sięgnęli po srebro. Gospodarze mistrzostw startowali w składzie: Pochwała - Szczepański, Filip Brzeziński - Andrzej Brzeziński (AZS AWF Kraków) oraz Dariusz Chlebek - Dominik Węglarz (AZS AWF Kraków).

Wczoraj na najniższym stopniu podium stanął zespół K1x3 w składzie: Dariusz Popiela (Spójnia Warszawa), Grzegorz Polaczyk i Rafał Polaczyk (obaj Zawisza Bydgoszcz).

Mistrzostwa, które miały się odbywać od piątku do niedzieli, skrócono do dwóch dni. Ze względu na wysoki stan Wisły i duże opady deszczu, które kilka dni temu nawiedziły Małopolskę, w piątek odbyły się tylko treningi.

(MRod)