Polskie siatkarki wygrały 3:2 z Bułgarią w ostatnim meczu 1 fazy mistrzostw Europy. Po trzech zwycięstwach, Polki z kompletem zwycięstw wygrały grupę "B" i awansowały do drugiej rundy turnieju. Tam już czekają zespoły z górnej półki.

Po nadspodziewanie łatwych zwycięstwach z Hiszpankami i Czeszkami, Polki wyszły na parkiet zbyt zdekoncentrowane. Mimo przedmeczowych zapewnień m.in. Agaty Mróz o wyższości polskiej kadry nad Bułgarią, to rywalki poczyniały sobie pewniej. Nie przeszkadzał im brak najlepszej zawodniczki, Zetovej. Polski blok, który w dwóch ostatnich meczach był kluczem do zwycięstwa, przestał należycie funkcjonować. Bułgarki dosyć łatwo wygrały pierwszą partię 25:20.

Od początku drugiego seta, Polki zaczęły przebijać się przez bułgarski blok. Wreszcie zaczęły imponować skutecznym atakiem. Dużo lepiej radziły sobie Małgorzata Glinka i Katarzyna Skowrońska. Mimo to, rywalki utrzymywały dystans i do końca nic nie było roztrzygnięte. W końcówce, bardziej wytrzymałe psychicznie okazały się "Złotka" i wygrały ostatecznie 27:25.

Trzeci set to walka piłka za piłkę. Niestety - mimo, że nic na to nie wskazywało - lepiej zniosły to Bułgarki. Końcówka była niezwykle emocjonująca. Plli miały dwie - zmarnowane - piłki setowe. Od stanu 25:25, żadna z drużyn nie umiała postawić kropki nad "i". Dopiero przy wyniku 29:29, na prowadzenie wysunęły się bułgarskie siatkarki i nie oddały go już do końca.

Czwarty set to kompletna dominacja Polek, które w pewnym momencie prowadziły już 12 punktami. Na boisku pojawiły się wtedy rezerwowe zawodniczki, a Marco Bonitta zaczął oszczędzać swoje gwiazdy na tie-breaka.

Jego początek nie był udany dla Polek. Grały nerwowo i przegrywały 0:3. Jednak później było już tylko lepiej. „Złotka” dogoniły rywalki przy stanie 13:13 i później zdobyły dwa decydujące punkty.

Polki wygrały 3:2 i awansowały do kolejnej rundy, gdzie poprzeczka będzie podniesiona znacznie wyżej. Na "Złotka" czekają Holenderki i najprawdopodobniej Serbki - brazowe medalistki ostatnich mistrzostw Świata.