Polscy piłkarze ręczni rozegrają dzisiaj swój drugi mecz mistrzostw Europy. Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie Słowacja. Trener Bogdan Wenta bez ogródek nazywa spotkanie meczem "o wszystko", kapitan reprezentacji Grzegorz Tkaczyk mówi o meczu "o życie". Początek - o godzinie 18:15 w belgradzkiej Pionir Arena.

Oba zespoły przedwczoraj przegrały swoje mecze: Polacy z gospodarzami imprezy Serbami 18:22, a Słowacy z wicemistrzami świata Duńczykami 25:30. Aby awansować do drugiej rundy, obie ekipy muszą dzisiaj wygrać.

Słowacy przed mistrzostwami uchodzili za najsłabszego przeciwnika w grupie A. Mecz z Danią pokazał jednak, że mają kilku wartościowych graczy i ogólnie, pomimo porażki, pozostawili lepsze wrażenie niż biało-czerwoni, którzy mają świadomość, że w meczu z Serbią zaprezentowali się fatalnie. Takiej piłki nie możemy grać dalej, jeśli chcemy coś ugrać na tym turnieju - mówił po spotkaniu Karol Bielecki.  Nie pamiętam, kiedy nasza reprezentacja rzuciła tylko 18 bramek. Do obrony nie można się przyczepić, bo tylko 22 bramki stracone i świetna gra Marcina Wicharego, ale w ataku byliśmy bardzo słabi i pomogliśmy bramkarzowi gospodarzy zostać bohaterem - dodawał kapitan zespołu Grzegorz Tkaczyk.

Polacy zdają sobie sprawę, że muszą dzisiaj zagrać dużo lepiej niż w meczu z Serbią. Wygramy, jeśli popełnimy mniej błędów technicznych i przede wszystkim gra będzie skuteczniejsza - to są standardy, których każdy trener czy każdy zawodnik używa w swoich wypowiedziach przed takim meczem. Ale przede wszystkim ta gra musi być bardziej kolektywna w sensie realizacji zadań - mówi Wenta. Rzeczywiście w starciu z Serbami Polacy rzadko przypominali drużynę, a w piłce ręcznej pojedynczymi zrywami poszczególnych zawodników trudno wygrać mecz.

Poza tym selekcjoner reprezentacji Polski nie widzi specjalnych różnic w stylu gry najbliższych rywali. Nacisk kładzie na wykonanie założeń przedmeczowych. Znamy Słowaków, sporo z nimi graliśmy. Prezentują to samo, co my. Ich skład niewiele się zmienił od zeszłorocznych mistrzostw świata w Szwecji, gdzie z nimi minimalnie wygraliśmy. Oni nie mają jakiś wielkich zagrywek, robią dokładnie to samo. Kwestia jest tego, jak wykonujesz powierzone zadania. Chodzi o ich realizację - ocenia Wenta.

O 20:15 w Belgradzie rozpocznie się drugi mecz grupy A: Serbia - Dania.