Jeden z najbardziej znanych dzienników amerykańskich "USA Today" poświęcił Marcinowi Gortatowi z Washington Wizards duży artykuł. "Poza parkietem to najciekawszy koszykarz w lidze NBA" - napisano o Polaku.

30-letni łodzianin podpisał latem pięcioletnią umowę wartości 60 mln dolarów. Będzie trzecim najlepiej zarabiającym zawodnikiem drużyny. Jednak nie suma na koncie, a pozakoszykarska działalność Gortata wzbudziły zainteresowanie i uznanie dziennikarzy "USA Today".

W tekście zaznaczono, że na każdym kroku Gortat podkreśla, co znaczy dla niego Polska. Przezwisko "Polish Hammer" lub "Polish Machine" czy wysłanie pierogów do studia telewizyjnego, w którym mecze komentował Shaquille O'Neal, po tym jak słynny koszykarz Lakers stwierdził, że pierogi to kiełbaski, sprawiły, że o zawodniku Wizards wie już niemalże każdy kibic w NBA.

Widzę dobre strony bycia zagranicznym koszykarzem. Z jednej strony mogę kolegom opowiedzieć o Polsce - gdzie leży, bo niektórzy myśleli że w Afryce. Z drugiej strony codziennie uczę się czegoś o Ameryce - powiedział Marcin Gortat. W dniu otwartym dla kibiców drużyny z Waszyngtonu Polak był jednym z najdłużej rozdających autografy zawodników Wizards - czynił to przez blisko godzinę, ale nie był zmęczony. Tutaj jest ok. Kiedy jestem w Polsce, dzieją się wokół mnie zabawne rzeczy, rozdawanie autografów nie ma granic - podkreślił.

Zainteresowanie amerykańskich mediów i kibiców budzą jego zdjęcia umieszczane na portalu społecznościowym i oficjalnej stronie: w czołgu, z żołnierzami oraz organizowane dla dzieci i młodzieży campy w Polsce.