Mario Mandzukić opuści latem Bayern Monachium. Jak przyznał, powodem jego rozstania z klubem jest trener Josep Guardiola. Chorwackim napastnikiem zainteresowane są czołowe kluby angielskiej ekstraklasy, w tym Chelsea Londyn.

28-letni zawodnik miał pewne miejsce u trenera Juppa Heynckesa. Podobnego uznania nie znalazł jednak w oczach Guardioli, który rok temu przejął bawarski klub.

Bayern to fantastyczny klub i spędziłem w nim wspaniały czas. Rzeczywiście, do niedawna nie myślałem o odejściu, a szczególnie nie spodziewałem się, że to może zdarzyć się teraz - powiedział Madzukić na łamach chorwackiego dziennika "Sportske Novosti".

Ujawnił, że już na początku maja spotkał się z prezesem Bayernu Karlem-Heinzem Rummenigge w sprawie odejścia. Kontrakt Mandzukicia z bawarskim klubem obowiązuje do 2016 roku.

O moim ewentualnym odejściu wiele pisało się i mówiło przed finałem Pucharu Niemiec. Bądźmy szczerzy - styl, jaki preferuje Guardiola w Bayernie, nie pasuje do mnie. Najlepiej dla wszystkich będzie, jeżeli teraz odejdę. Dziękuję klubowi, który zaproponował mi przedłużenie umowy. Dziękuję również Guardioli, który jest wspaniałym trenerem. Wszystkim w klubie życzę jak najlepiej. Występy Bayernie, kontakty z jego kibicami zawsze będą najpiękniejszym i najbardziej emocjonalnym okresem w moim życiu. Nadszedł jednak czas na nowe wyzwania - zadeklarował Mandzukić.

Według brytyjskich mediów, w walce o pozyskanie Mandzukicia najbardziej zdeterminowany jest Portugalczyk Jose Mourinho, który szuka do Chelsea Londyn światowej klasy napastnika. Chorwackiego napastnika chętnie widzieliby też w swoich drużynach trenerzy m.in. Arsenalu Londyn, Manchesteru United i Juventusu Turyn.

Mandzukić jest podstawowym zawodnikiem kadry Chorwacji, ale zabraknie go w inauguracyjnym meczu mistrzostw świata z Brazylią. To kara za czerwoną kartkę, jaką dostał w spotkaniu barażowym z Islandią. W grupie A wystąpią również Meksyk i Kamerun.

(edbie)