"Klub nie mógł zaakceptować tego, co Patryk powiedział o części naszych fanów. Właśnie dlatego został ukarany karą finansową i zawieszeniem na jeden mecz. Popieram tą decyzję, uważam, że kara jest surowa" - skomentował zawieszenie Patryka Małeckiego trener Wisły Kraków, Robert Maaskant.

Uważamy, że zachowanie takie jak to i mówienie takich rzeczy o kibicach, którzy od pokoleń przychodzą na nasz stadion, którzy specjalnie oszczędzają pieniądze na karnety, jest niedopuszczalne. Ci ludzie są takimi samymi kibicami jak wszyscy inni, między innymi dzięki nim klub istnieje tak długo, ma już ponad sto lat tradycji - podkreślił szkoleniowiec.

Patryk oczywiście nie jest szczęśliwy z powodu kary - dodał trener. Rozumie w pełni, że ma zapłacić karę finansową, natomiast nie do końca rozumie zawieszenie. Chciałby pomóc Wiśle grając z Lechem, więc jest bardzo zawiedziony, że nie będzie mógł zagrać. Uważam jednak, że to dobra decyzja patrząc na nią długofalowo - zaznaczył Maaskant.

Z powodu wypowiedzi obrażających kibiców "Białej Gwiazdy", Małecki dostał wysoką karę finansową, a także został zawieszony na tydzień. Z tego powodu nie wystąpi w jutrzejszym meczu z Lechem Poznań.