Piłkarze BATE Borysów nieoczekiwanie pokonali w Mińsku Bayern Monachium 3:1 w meczu grupy F Ligi Mistrzów. Po dwóch kolejkach mistrzowie Białorusi mają na koncie komplet punktów. W grupie E zaskakuje słabsza, niż oczekiwano, postawa Juventusu Turyn. Niespodzianek nie było za to w pojedynkach Chelsea Londyn z FC Nordsjaelland (4:0) oraz Barcelony z Benfiką Lizbona (2:0).

Po losowaniu Ligi Mistrzów wydawało się, że w grupie F pierwsze miejsce jest zarezerwowane dla Bayernu, a o drugie powalczą Valencia i Lille. Piłkarzy BATE - choć w ostatnich latach często grają w Lidze Mistrzów - nie traktowano zbyt poważnie. Tymczasem zespół z Białorusi spisuje się rewelacyjnie i po dwóch kolejkach fazy grupowej jest liderem tabeli. Usta zamknął niedowiarkom już 19 września, pewnie wygrywając na wyjeździe z Lille 3:1.

We wtorkowy wieczór Białorusini nie dali zaś szans wicemistrzowi Niemiec. Grający w Mińsku zespół z Borysowa prowadził od 23. minuty po strzale zupełnie niepilnowanego w polu karnym Aleksandra Pawłowa. W 78. minucie wynik podwyższył Witalij Rodionow. W doliczonym czasie kontaktową bramkę dla Bayernu zdobył po ładnej akcji Franck Ribery, ale nadzieja niemieckiego klubu zgasła po kontrataku gospodarzy i golu Renana Bressana, strzelonym w piątej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry.

W drugim spotkaniu tej grupy Valencia - dzięki dwóm bramkom Brazylijczyka Jonasa - pokonała słabo spisującą się w tym sezonie ekipę Lille OSC 2:0.

Niespodzianką jest słabsza, niż oczekiwano, postawa w grupie E Juventusu. Turyńczycy, którzy w lidze włoskiej nie mają sobie równych, we wtorek zremisowali u siebie z Szachtarem Donieck 1:1 i po dwóch kolejkach LM mają tylko dwa punkty.

W innym spotkaniu tej grupy Chelsea rozbiła w Kopenhadze FC Nordsjaelland 4:0.

Niespodzianki nie było również w ciekawie zapowiadającym się meczu grupy G w Lizbonie. Benfica przegrała z Barceloną 0:2 (gole Alexisa Sancheza i Cesca Fabregasa), ale humory popsuła kibicom wicemistrzów Hiszpanii bardzo groźnie wyglądająca kontuzja lewego ramienia Carlesa Puyola. Doświadczony piłkarz, który rozgrywał swój pierwszy mecz po urazie kolana, upadł pechowo na murawę i w 78. minucie został zmieniony przez Aleksa Songa.

Wcześniej w tej grupie Spartak - mimo dwóch goli Nigeryjczyka Emmanuela Emenike - przegrał niespodziewanie z Celtikiem Glasgow 2:3. Decydujące trafienie dla mistrzów Szkocji zaliczył w 90. minucie grecki uczestnik Euro 2012 Giorgos Samaras. Bramkarz gości Łukasz Załuska całe spotkanie oglądał z ławki rezerwowych.

Brak mi słów, aby wyrazić uznanie dla moich graczy. Byli wspaniali, zagrali fantastyczny mecz na bardzo ciężkim terenie - cieszył się trener Celtiku Neil Lennon.

Natomiast w grupie H po dwóch kolejkach komplet punktów ma Manchester United. Wicemistrz Anglii - mimo że przegrywał już 0:1 - pokonał na wyjeździe rumuński Cluj 2:1, a oba gole dla "Czerwonych Diabłów" zdobył sprowadzony latem z Arsenalu Robin van Persie.

W drugim meczu tej grupy Galatasaray Stambuł uległ SC Braga 0:2.

W środę najciekawiej z punktu widzenia polskich kibiców będzie w Manchesterze, gdzie drużyna City podejmie Borussię Dortmund (grupa D). Przeciwko ekipie włoskiego trenera Roberto Manciniego wystąpią prawdopodobnie Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, a ich poczynania będzie oglądał z trybun selekcjoner biało-czerwonych Waldemar Fornalik.

Wyniki wtorkowych meczów 2. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów:

Grupa E

Juventus Turyn - Szachtar Donieck 1:1 (1:1)

FC Nordsjaelland - Chelsea Londyn  0:4 (0:1)

Grupa F

Valencia - Lille OSC 2:0 (1:0)

BATE Borysów - Bayern Monachium 3:1 (1:0)

Grupa G

Spartak Moskwa - Celtic Glasgow 2:3 (1:1)

Benfica Lizbona - FC Barcelona 0:2 (0:1)

Grupa H

CFR Cluj - Manchester United 1:2 (1:1)

Galatasaray Stambuł - SC Braga 0:2 (0:1)