Nie przegraliśmy jeszcze tego dwumeczu, nie wszystko stracone - podkreślają bałkańskie media po porażce piłkarzy FK Sarajewo 0:2 z Lechem Poznań w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Gole dla Lecha zdobyli Kasper Hamalainen i Denis Thomalla. Rewanż rozegrany zostanie 22 lipca na stadionie mistrza Polski.

Dzień po przegranej FK Sarajewo dziennikarze przypominają, że również w poprzednim roku w eliminacjach Ligi Europejskiej zespół przegrywał u siebie z greckim Atromitosem i norweskim Haugesund, by skutecznie odrabiać straty na wyjazdach.

W obu tych przypadkach na wyjeździe nasza drużyna zapewniała sobie awans. Z pewnością ciężkie zadanie czeka FK Sarajewo w rewanżu w Poznaniu przeciwko silnemu rywalowi, ale nie wszystko stracone - napisał dziennik "Avaz".

Również sami piłkarze stołecznego klubu przekonują, że nie tracą nadziei. Trudno teraz mówić, że nasze szanse w Polsce są duże, ale nie tracimy wiary w sukces. Brakuje nam jeszcze zgrania, ale z czasem będzie lepiej - stwierdził nowy chorwacki obrońca Tomislav Barbaric, który stworzył defensywny duet z innym nowo pozyskanym zawodnikiem - Serbem Milanem Stepanovem.

Musimy zacząć wykorzystywać swoje szanse. W Sarajewie też je mieliśmy, ale nie potrafiliśmy zdobyć gola. Ale też, jak widać, Lech nie został przypadkowo mistrzem Polski. Przeciwnicy będą faworytem rewanżu, lecz my się nie poddajemy - podkreślał z kolei inny defensor Anel Hebibovic.

(edbie)