Borussia Dortmund przegrała w piłkarskiej ekstraklasie Niemiec po raz piąty w ostatnich sześciu meczach. W dziewiątej kolejce uległa 0:1 przed własną publicznością Hannoverowi 96. To pierwsza porażka BVB z tym rywalem od ponad trzech lat.

Dortmundczycy po sobotnich rozstrzygnięciach spadli na 15. miejsce w tabeli - pierwsze nad strefą spadkową. Podopiecznym Juergena Kloppa wprawdzie bardzo dobrze wiedzie się w Lidze Mistrzów, w której po trzech kolejkach nie stracili jeszcze ani punktu, ani bramki, ale w ekstraklasie są od połowy września bezsilni.

Borussii nie pomógł w sobotę nawet fakt, że jej zawodnicy zagrali w koszulkach, które zabrali ze sobą na środowy mecz z Galatasaray w Stambule. Miały przynieść szczęście, ponieważ w Turcji goście wygrali 4:0.

Tymczasem dortmundczycy ponieśli pierwszą od września 2011 roku porażkę z rywalem, który w ostatnich latach był bardzo często "dostarczycielem punktów", zwłaszcza na Signal Iduna Park, gdzie za każdym razem od października 2008 roku zwyciężali gospodarze.

Jedyną bramkę zdobył w 61. minucie Japończyk Hiroshi Kiyotake, który pokonał bramkarza Romana Weidenfellera uderzeniem z rzutu wolnego. W 73. strzelca gola zastąpił Artur Sobiech, natomiast po stronie gospodarzy cały mecz rozegrał Łukasz Piszczek.

W drugiej połowie obrońca reprezentacji Polski niemal doprowadził do straty drugiej bramki. Zbyt lekko podawał w kierunku Weidenfellera i tylko dzięki ofiarnej interwencji bramkarza BVB nie zrobiło się 0:2.

Ciekawie było we Frankfurcie, gdzie w starciu Eintrachtu z VfB Stuttgart padło aż dziewięć goli. Pierwsi trafili gospodarze, którzy stracili potem jednak trzy bramki. Zdołali jednak z 1:3 doprowadzić do stanu 4:3, ale goście się nie poddali i spotkanie zakończyło się wynikiem 5:4 dla zespołu ze Stuttgartu, pomimo nieobecności z powodu kontuzji snajpera Vedada Ibisevica. Bośniak będzie pauzował przez kilka tygodni.

Rewelacyjną formę potwierdził zespół Hoffenheim, który pokonał 1:0 beniaminka SC Paderborn i awansował na pozycję wicelidera. Cały mecz w barwach wciąż niepokonanych w Bundeslidze gospodarzy rozegrał Eugen Polanski.

Do ważnego rozstrzygnięcia dojdzie w niedzielę, kiedy druga przed tą kolejką Borussia Moenchengladbach podejmie prowadzący Bayern Monachium. Bawarczycy mają nad rywalami cztery punkty przewagi. W zespole mistrza Niemiec wystąpi prawdopodobnie Robert Lewandowski.

(j.)