Nadal nie ma porozumienia w sprawie zakończenia trwającego od 1 lipca lokautu w lidze koszykarzy NBA. W efekcie przerwania wtorkowych rozmów wszystkie zaplanowane mecze kontrolne zostały odwołane.

Również wczorajsza runda rozmów przedstawicieli związku zawodowego koszykarzy (NBPA) oraz właścicieli klubów ligi NBA nie przyniosła żadnego porozumienia i w tej sytuacji komisarz ligi David Stern odwołał wszystkie zaplanowane mecze kontrolne.

Jeśli do poniedziałku obie strony nie osiągną kompromisu skreślone zostaną z kalendarza rozgrywek wszystkie mecze dwóch pierwszych tygodni rozrywek - powiedział Stern. Pod koniec września NBA odwołała obozy i pierwszą serię meczów przedsezonowych.

Początek rozgrywek zaplanowany jest na 1 listopada. Brak umowy zbiorowej między zawodnikami a właścicielami klubów może spowodować nie tylko jego opóźnienie i skrócenie, lecz nawet odwołanie.

Kością niezgody to spór dotyczący zarobków zawodników. Poprzednio szefowie zespołów przeznaczali na pensje 57 procent wpływów. Teraz chcieliby obniżyć ten pułap do około 50 proc. Koszykarze o takiej redukcji nie chcą słyszeć i proponują poziom 53 proc.

Głównym argumentem właścicieli klubów są straty finansowe z minionego sezonu - w sumie 300 mln dolarów, które poniosły 22 z 30 zespołów.

Trwający lokaut jest czwartym w historii ligi. Najdłuższy trwał ponad pół roku - od lipca 1998 do 20 stycznia 1999 roku. Sezon rozpoczął się wtedy 7 lutego, a każda z ekip zamiast 82 meczów sezonu regularnego rozegrała zaledwie 50.