Meczem z reprezentacją Francji polscy siatkarze rozpoczną dziś drugą cześć zmagań w Lidze Narodów. W chińskim Ningbo zmierzą się m.in. z Bułgarami oraz z gospodarzami. Po turnieju w Katowicach mają dwa zwycięstwa i jedną porażkę.

Biało-czerwoni przed własną publicznością pokonali Australię 3:1 oraz USA 3:2, a przegrali z Brazylią 1:3.

Teraz turniejem w Chinach rozpoczną serię wyjazdowych zmagań w Lidze Narodów. W składzie - w porównaniu z imprezą w Katowicach - doszło do siedmiu zmian.

Trener Vital Heynen już wcześniej zapowiedział, że podczas inauguracji LN postawi głównie na siatkarzy, którzy w 2018 roku wywalczyli mistrzostwo świata. Belg nie ukrywał jednak, że w kolejnych imprezach fazy interkontynentalnej - wzorem poprzedniej edycji - będzie sporo rotował.

Zmiany w składzie

W Chinach zaprezentują się m.in. atakujący Maciej Muzaj i przyjmujący Bartosz Bednorz, którzy rok temu grali w pierwszej części sezonu kadrowego, ale nie znaleźli się w składzie na mundial.

W Azji nie ma natomiast m.in. Michała Kubiaka. Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Siatkowej ukarał kapitana biało-czerwonych naganą i zawieszeniem na sześć meczów za wypowiedź na temat Irańczyków.

W Chinach biało-czerwoni najpierw zmierzą się z Francuzami (w piątek o godz. 10 polskiego czasu). Polacy zagrają z nimi również w sierpniowym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich.

W sobotę zawodników Heynena czeka mecz z Bułgarią, a w niedzielę z Chinami.

Po pierwszym tygodniu rywalizacji w LN Francuzi mają komplet zwycięstw, Bułgarzy jedno, a Chińczycy przegrali wszystkie trzy spotkania i zajmują ostatnie miejsce w gronie 16 zespołów.

Po turnieju w Ningbo Polaków czekają występy w irańskiej Urmii, Mediolanie i Lipsku.