​Polscy siatkarze pokonali we włoskim Rimini Holandię 3:0 (25:14, 25:17, 25:16) w meczu ósmej kolejki Ligi Narodów i nadal prowadzą w klasyfikacji. W piątek rywalem podopiecznych Vitala Heynena będzie wicelider tabeli - Brazylia.

Po gładkim zwycięstwie w środę nad Bułgarią, mistrzowie świata odprawili z kwitkiem Holendrów, którzy dotychczas wygrali tylko jedno spotkanie w rozgrywkach (3:2 z Niemcami). Rywale trochę poddali mecz przed jego rozpoczęciem; włoski szkoleniowiec "Oranje", znany z polskiej ekstraklasy Roberto Piazza, nie wystawił w podstawowym składzie dwóch swoich liderów - Thijsa Ter Horsta oraz Nimira Abdela-Aziza.

Ten drugi to najskuteczniejszy obecnie zawodnik Ligi Narodów, a niedawno jeszcze pracował razem z Heynenem w Sir Sicoma Monini Perugia. Abdel-Aziz pojawiał się na parkiecie w roli zmiennika i choć skończył kilka ataków, jego obecność niewiele pomogła reprezentacji Holandii, która w całym spotkaniu zdobyła 47 punktów.

Selekcjoner Polaków desygnował zupełnie inną szóstkę niż przeciwko Bułgarii. Jedynie Maciej Muzaj, który wszedł tylko na jedną akcję w środowym meczu, przeciwko Holandii rozegrał całe spotkanie i chyba był najmniej zadowolonym zawodnikiem polskiego zespołu. Skończył tylko pięć ataków na 19 prób, ale dodał też trzy punkty zagrywką i dwa blokiem.

Lepiej w ataku radzili sobie jego koledzy - Aleksander Śliwka i Tomasz Fornal punktowali niemal z każdej piłki. Klasą był Mateusz Bieniek, którego w ataku często wykorzystywał Grzegorz Łomacz. Bieniek zanotował 17 punktów, a do tego kąśliwymi serwisami mocno utrudniał grę rywalom.

Wszystkie sety były jednostronnymi widowiskami. Holendrzy źle rozpoczęli mecz, oddawali punkty po swoich błędach, a Piazza już po kilku pierwszych akcjach poprosił o przerwę. Jego uwagi niewiele pomagały, bowiem przewaga biało-czerwonym w każdym elemencie była miażdżąca.

W żaden z partii "Oranje" nawet na moment nie postawili większego oporu, gdyż już na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły przy wyraźnym prowadzeniu Polaków. Holendrom przy stanie 24:14 udało się obronić dwa meczbole, ale Twan Wiltenburg przy trzeciej próbie zepsuł serwis.

W piątek podopiecznych Heynena czeka zdecydowanie większe wyzwanie. Ich rywalem będzie wicelider rozgrywek - Brazylia.