Zespół Paris Saint-Germain przegrał na własnym stadionie z Manchesterem City 1:2 (1:0) w pierwszym meczu półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rewanż w Anglii odbędzie się 4 maja.

Mecz w Paryżu miał dwa oblicza. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy, którzy nie tylko doskonale neutralizowali akcje rywali, ale także sami groźnie atakowali.

PSG prowadzenie objęło w 15. minucie. Wówczas z rzutu rożnego dośrodkował Angel di Maria, a celnym strzałem głowa popisał się brazylijski obrońca Marquinhos.

Po przerwie obraz gry kompletnie uległ zmianie. W 55. minucie paryżanie mieli ostatnią dogodną okazję do zdobycia bramki - Kylian Mbappe mocno dośrodkował, ale Włoch Marco Verratti nie zdołał sięgnąć piłki.

Później na boisku dominowali goście, ale przy obu golach mogą mówić o szczęściu. W 64. minucie w pole karne zagrał Kevin de Bruyne. Piłki nie sięgnął żaden z jego kolegów, jednak Belg nadał jej na tyle mocną rotację, że tuż przy słupku wpadła do siatki, co obciąża bramkarza PSG Keylora Navasa.

Natomiast siedem minut później goście wykonywali rzut wolny na wprost bramki. Na uderzenie zdecydował się Riyad Mahrez. Strzał nie był wyborny, ale niespodziewanie rozstąpili się zawodnicy stojący w murze i Algierczyk mógł cieszyć się z gola.

Sytuacja PSG jeszcze trudniejsza stała się w 77. minucie, kiedy za faul na Ilkayu Guendoganie czerwoną kartką ukarany został Idrissa Gueye.

W końcówce wynik mógł podwyższyć Phil Foden. Młody Anglik po indywidualnej akcji trafił jednak prosto w Navasa.

Druga połowa było dużo lepsza w naszym wykonaniu. Wywieraliśmy na rywalach dużą presję. Przy swoim golu miałem trochę szczęścia. Przy drugim Riyad zapytał mnie, czy może strzelać, odparłem "tak, jeśli w siebie wierzysz". Trafił, więc co mogę więcej powiedzieć - skomentował De Bruyne na antenie "BT Sport".

Choć porażka na własnym stadionie stawia PSG w trudnym położeniu, to podopieczni trenera Mauricio Pochettino pokazali już w tym sezonie, że potrafią zwyciężać na wyjazdach. W 1/8 finału pokonali Barcelonę na Camp Nou 4:1, a w ćwierćfinale wygrali w Monachium z Bayernem 3:2.

"Citizens" w tej edycji Ligi Mistrzów nie doznali jeszcze porażki. Z 10 meczów wygrali dziewięć, a jeden zremisowali.

W drugim półfinale, rozegranym we wtorek, Real Madryt zremisował u siebie z Chelsea 1:1. Rewanż w tej parze odbędzie się 5 maja w Londynie.

Finał Champions League zaplanowano na 29 maja w Stambule.

Paris Saint-Germain - Manchester City 1:2 (1:0).

Bramki: dla PSG - Marquinhos (15); dla Manchesteru - Kevin de Bruyne (64), Riyad Mahrez (71).

Czerwona kartka: Idrissa Gueye (PSG, 77).

Sędzia: Felix Brych (Niemcy). Mecz bez udziału publiczności.