​Juventus wygrał w Turynie z Barceloną 3:0 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów. Spotkanie to odbyło się w cieniu wydarzeń z Dortmundu, gdzie z powodu eksplozji przy autokarze z zawodnikami Borussii odwołano jej mecz z AS Monaco.

​Juventus wygrał w Turynie z Barceloną 3:0 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów. Spotkanie to odbyło się w cieniu wydarzeń z Dortmundu, gdzie z powodu eksplozji przy autokarze z zawodnikami Borussii odwołano jej mecz z AS Monaco.
Piłkarze Juventusu po zwycięstwie z Barceloną /ALESSANDRO DI MARCO /PAP/EPA

Wyjazdowe spotkanie z Juventusem Turyn nie potoczyło się po myśli Barcelony. Już w siódmej minucie meczu, który sędziował Szymon Marciniak, na 1:0 trafił mający polskie korzenie Argentyńczyk Paulo Dybala. Ten sam zawodnik kwadrans później podwyższył prowadzenie Juventusu. Trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył w 55. minucie Giorgio Chiellini.

Katalończycy mieli kilka okazji do zdobycia honorowej bramki, ale świetnie w bramce spisywał się niezawodny Gianluigi Buffon, który siódmy raz zachował czyste konto w tym sezonie Champions League. Raz piłka wylądowała wprawdzie w siatce, ale polscy sędziowie nie uznali gola, ponieważ dopatrzyli się pozycji spalonej.

W poprzedniej rundzie Barcelona przegrała pierwszy mecz z Paris Saint-Germain we Francji 0:4 (arbitrem również był wówczas Marciniak), a później odrobiła straty, wygrywając na Camp Nou 6:1. Trudno jednak oczekiwać, aby słynący z dobrej defensywy Juventus pozwolił sobie strzelić w rewanżu 19 kwietnia co najmniej trzy bramki.

"Stara Dama" przedłużyła imponującą serię spotkań bez porażki w europejskich pucharach przed własną publicznością. W Turynie nie przegrała od kwietnia 2013 roku. W tym czasie odniosła 13 zwycięstw i zanotowała dziewięć remisów.

Ciekawostką był fakt, że na boisku po raz pierwszy od 2014 roku rywalizowali ze sobą Chiellini oraz Urugwajczyk Luis Suarez. Ostatnio stanęli naprzeciw siebie na mistrzostwach świata w Brazylii i wówczas Suarez ugryzł Włocha, za co został zawieszony na kilka meczów drużyny narodowej.

Pozostałe dwa ćwierćfinały zostaną rozegrane w środę o 20.45. Zdecydowanie ciekawiej zapowiada się mecz w Monachium, gdzie Bayern podejmie broniącą trofeum ekipę Realu Madryt. Na razie nie wiadomo, czy w drużynie gospodarzy wystąpi Robert Lewandowski. Polak zmaga się od soboty z urazem barku, we wtorek z powodu bólu przerwał trening po 20 minutach.

Z kolei w Madrycie Atletico podejmie mistrza Anglii Leicester City. Rewanżowe mecze tych par zaplanowano na 18 kwietnia.

(az)