Barcelona, Juventus Turyn, Sevilla i Chelsea Londyn już w 4. kolejce fazy grupowej zapewniły sobie awans do 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Dziś na boiska wyjdą drużyny z grup od A do D. Awans do 1/8 finału może sobie zapewnić sobie broniący trofeum Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego, który zagra z FC Salzburg.

Barcelona, Juventus Turyn, Sevilla i Chelsea Londyn już w 4. kolejce fazy grupowej zapewniły sobie awans do 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Dziś na boiska wyjdą drużyny z grup od A do D. Awans do 1/8 finału może sobie zapewnić sobie broniący trofeum Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego, który zagra z FC Salzburg.
Juventus vs Ferencvaros /ALESSANDRO DI MARCO /PAP/EPA

Barcelona po raz czwarty sięgnęła po komplet punktów w obecnej edycji rozgrywek, pokonując w Kijowie Dynamo 4:0. Dwa gole uzyskał duński napastnik Martin Braithwaite, który zastąpił w podstawowej "11" Lionela Messiego. Argentyńczyk nie przyjechał na Ukrainę, gdyż trener Ronald Koeman pozwolił mu odpocząć.

Całe spotkanie w barwach Dynama rozegrał obrońca reprezentacji Polski Tomasz Kędziora.

W drugiej potyczce grupy G Juventus pokonał w Turynie Ferencvaros Budapeszt 2:1. Goście objęli prowadzenie w 19. minucie, kiedy kontrę wykończył Albańczyk Myrto Uzuni, pokonując z bliska Szczęsnego.

W 35. minucie wyrównał niezawodny Cristiano Ronaldo. Portugalczyk płaskim strzałem zza pola karnego uzyskał 131. bramkę w Champions League i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców wszech czasów. Czwarty w tym zestawieniu Robert Lewandowski ma 70.

W drugiej minucie doliczonego przez arbitra czasie gry wygraną i awans zapewnił turyńczykom hiszpański napastnik Alvaro Morata, który zaliczył piąte trafienie w tym sezonie LM. Po jego strzale głową nie popisał się jednak węgierski bramkarz gości Denes Dibusz.

Barcelona ma 12 punktów, "Stara Dama" z dziewięcioma jest druga, a mistrz Węgier i Dynamo wywalczyły dotychczas po jednym.

Chelsea Londyn i Sevilla grają dalej

Rozstrzygnęły się także losy awansu do fazy pucharowej w grupie E. Chelsea Londyn i Sevilla zapewniły sobie udział w 1/8 finału wygrywając po golach w doliczonym przez sędziego czasie gry.

Angielski zespół pokonał na wyjeździe debiutującą w Champions League ekipę Rennes 2:1, a sukces na ojczystej ziemi zapewnił mu Francuz Olivier Giroud, który wykorzystał bierną postawę obrońców gospodarzy po tym, jak ich bramkarz odbił do góry piłkę broniąc sytuację sam na sam z Niemcem Timo Wernerem.

Jeszcze dłużej, bo do piątej minuty doliczonego czasu gry, na gola na wagę zwycięstwa czekali piłkarze i kibice Sevilli. Triumfator poprzedniej edycji Ligi Europy po trafieniu Munira El Haddadiego pokonał w Rosji innego debiutanta w LM - FK Krasnodar 2:1.

Ekipa hiszpańska i Chelsea mają po 10 punktów, a drużyny z Krasnodaru i Rennes po jednym. Ich bezpośredni pojedynek za tydzień w Rosji zdecyduje prawdopodobnie o trzeciej pozycji w tabeli i kontynuowaniu rywalizacji w fazie pucharowej LE.

Łukasz Piszczek z ławki rezerwowych Borussii Dortmund obserwował wygraną z Club Brugge 3:0. Dwa gole strzelił Erling Haaland. 20-latek z sześcioma trafieniami jest najskuteczniejszy w bieżącej edycji LM, a łącznie w tych rozgrywkach uzbierał ich już 16, czego dokonał w... 12 występach.

Norweg jest najmłodszym piłkarzem, który osiągnął granicę 15 goli w Champions League. W dniu meczu miał 20 lat i 126 dni. 180 dni starszy był Francuz Kylian Mbappe, Messi takim wynikiem mógł się pochwalić w wieku 21 lat i 288 dni, a Lewandowski mając 25 lat i 111 dni.

Borussia z dziewięcioma punktami wciąż prowadzi w tabeli grupy F. Punkt mniej ma Lazio Rzym, które na własnym stadionie wygrało z Zenitem Sankt Petersburg 3:1. Dwukrotnie bramkarza gości Michaiła Kierżakowa pokonał najlepszy strzelec lig europejskich sezonu 2019/20 Ciro Immobile. Szymona Czyża zabrakło w meczowej kadrze włoskiej ekipy.

Nadzieje na dalszy udział w LM przedłużyli piłkarze Paris Saint-Germain. Finaliści poprzedniej edycji w trzecim w ciągu trzech miesięcy spotkaniu z RB Lipsk wygrali 1:0.