Przed nami dwa ostatnie pojedynki pierwszej serii meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na stare śmieci wraca Cristiano Ronaldo. Juventus Turyn z Portugalczykiem w składzie zagra w Madrycie z Atletico. W Gelsenkirchen Schalke podejmie Manchester City. Będzie to już trzecie niemiecko-angielskie starcie w tej fazie Champions League.

Cristiano Ronaldo w trakcie lat spędzonych w Realu Madryt zagrał w aż 29 meczach derbowych przeciwko Atletico. Wygrał 15 z nich, a 8 razy schodził z boiska pokonany. Strzelił 22 bramki. Więcej razy pokonał jedynie bramkarzy Sevilli i Getafe. Co ciekawe Portugalczyk obejrzał w tych spotkaniach aż 11 żółtych kartek. I pod tym względem z żadnym innym rywalem nie był karany tak często (10 żółtych kartek dostał w meczach z FC Barceloną). Na ten bilans składają się pojedynki w lidze hiszpańskiej, Pucharze Króla i oczywiście Lidze Mistrzów.

W tych rozgrywkach w 6 meczach przeciwko Atletico Ronaldo strzelił 4 bramki i miał 3 asysty. Dwukrotnie Real z Portugalczykiem w składzie ogrywał lokalnego rywala w finale Champions League. Teraz w Turynie liczą na podobną skuteczność, a w Madrycie mają nadzieję, że trener Diego Simeone znajdzie sposób, by zatrzymać portugalskiego napastnika. Juventus podobnie jak Atletico też grał niedawno w finale Ligi Mistrzów i też przegrał decydujący mecz z Realem. Ronaldo ma w tym sezonie dać triumf ekipie z Turynu. W ekipie Starej Damy panuje wszechobecne uwielbienie dla portugalskiej gwiazdy, ale to mecze z Atletico będą pierwszą poważną weryfikacji wydania ogromnej sumy na ten transfer.

Nieco w cieniu powrotu Ronaldo do Madrytu odbędzie się drugi środowy mecz 1/8 finału. Schalke Gelsenkirchen podejmie Manchester City. Zdecydowanym faworytem tej pary jest angielska drużyna. Tym bardziej, że Schalke gra w kratkę a w Bundeslidze zajmuje dopiero wręcz zawstydzające 14. miejsce. Odkąd miesiąc temu liga niemiecka wznowiła rozgrywki Schalke wygrało 2 mecze, 2 zremisowało i 2 przegrało (5 spotkań w Bundeslidze i 1 w Pucharze Niemiec). Manchester City jest liderem Premier League, ale do prymatu w krajowych rozgrywkach kibice i władze klubu już przywykły. W ośmiu ostatnich sezonach tylko raz ekipy "The Citizens" zabrakło na ligowym podium. Europejskie puchary to jednak inna sprawa. Manchester City w sezonie 2015/2016 dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Przegrał wtedy zresztą z Realem Madryt. Drużyna czeka więc na międzynarodowy sukces. Na razie ma w dobrym stylu awansować do ćwierćfinału. 

Opracowanie: