Barcelona i RB Lipsk to kolejne zespoły, które zapewniły sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nie są go jeszcze pewni broniący trofeum piłkarze Liverpoolu. "The Reds" zremisowali u siebie z Napoli 1:1. W ekipie gości grał Piotr Zieliński.

Mecz grupy E na Anfield zapowiadał się najciekawiej ze wszystkich środowych i rzeczywiście nie zawiódł oczekiwań. Spotkanie, w którym Zieliński grał do 85. minuty, toczone było w szybkim tempie i zakończyło się remisem 1:1. Bramkę dla gości zdobył Belg Dries Mertens (21.), a wyrównał Chorwat Dejan Lovren (65.) Ten rezultat nie dał żadnej z ekip awansu do kolejnej fazy.

Nadal liderem jest Liverpool, który zgromadził 10 punktów, natomiast wicemistrz Włoch ma o jeden mniej. Trzecie miejsce zajmuje FC Salzburg (7), który pokonał na wyjeździe KRC Genk 4:1. Jakub Piotrowski był poza kadrą gospodarzy.

Jedną z bramek dla gości w tym spotkaniu zdobył Patson Daka - pierwszy w historii Ligi Mistrzów Zambijczyk, który wpisał się na listę strzelców. W sumie w tych rozgrywkach do siatki trafiali reprezentanci 103 narodów.

W ostatniej kolejce Napoli podejmie wyeliminowane już z europejskich pucharów KRC Genk, a Liverpool zmierzy się na wyjeździe z Salzburgiem.

114. gol Messiego


W grupie F spokojna może być już Barcelona, która pokonała u siebie Borussię Dortmund 3:1. W składzie gości 76 minut rozegrał Łukasz Piszczek. Bramkę na 2:0 zdobył rozgrywający 700. mecz w koszulce "Dumy Katalonii" Lionel Messi, który miał też dwie asysty (przy golach Urugwajczyka Luisa Suareza i Francuza Antoine'a Griezmanna). Było to 114. trafienie Argentyńczyka w Champions League. W klasyfikacji wszech czasów zajmuje drugie miejsce, za Portugalczykiem Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn - 127. Był to zarazem pierwszy gol Messiego strzelony BVB. Argentyńczyk pokonał już bramkarzy 34 różnych zespołów w LM i jest pod tym względem rekordzistą.

Borussia wciąż ma jednak realną szansę na awans do 1/8 finału. Ma siedem punktów i zajmuje trzecie miejsce, za mającym tyle samo Interem Mediolan. Zespół z Włoch wygrał na wyjeździe ze Slavią Praga 3:1.


W tym spotkaniu, prowadzonym przez sędziego Szymona Marciniaka, doszło do kontrowersji. W 35. minucie Belg Romelu Lukaku podwyższył prowadzenie gości na 2:0, ale polski arbiter tego gola nie uznał. Dlatego, że kilka chwil wcześniej był faul w polu karnym Interu, którego początkowo Marciniak nie zauważył. Po konsultacji z asystentem wideo cofnął jednak akcję, anulował gola dla gości i podyktował "jedenastkę" dla gospodarzy, a wykorzystał ją Tomas Soucek. Slavii nie udało się jednak utrzymać remisowego wyniku do końca meczu.


Inter ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z Borussią Dortmund (2:0 i 2:3), ale w ostatniej kolejce rywalizować będzie z Barceloną, podczas gdy drużynę Piszczka czeka potyczka ze Slavią.

Gole Szweda Emila Forsberga w 90. i szóstej doliczonej minucie pozwoliły ekipie RB Lipsk zremisować u siebie z Benficą Lizbona 2:2 w grupie G. Zdobyty w ten sposób punkt zapewnił niemieckiej ekipie miejsce w fazie pucharowej. Na drugie miejsce awansował Zenit Sankt Petersburg, który wygrał u siebie z Olympique Lyon 2:0. Oba zespoły mają po siedem punktów, a Benfica zamyka tabelę z czterema.

Ciekawie jest też w grupie H, w której o dwie czołowe lokaty wciąż walczą trzy drużyny. Pierwszy - po wyjazdowym zwycięstwie nad Lille 2:0 - jest Ajax Amsterdam z 10 punktami, a za nim sklasyfikowane są Valencia i Chelsea Londyn - po osiem. W bezpośrednim spotkaniu tych drużyn w Hiszpanii padł remis 2:2, natomiast w Anglii "Nietoperze" wygrały 1:0, więc to one sklasyfikowane są na drugiej pozycji.

Na zakończenie fazy grupowej Valencię czeka jednak wyjazd do Amsterdamu. Chelsea podejmie w Londynie ekipę Lille, która dotychczas zdobyła tylko jeden punkt.

We wtorek awans do 1/8 finału wywalczyły Real Madryt, Manchester City i Tottenham Hotspur. Wcześniej pewne go były Bayern, Juventus Turyn i Paris Saint-Germain.