Barcelona pokonała Racing Santander 3:0, a Real Madryt wygrał z Betisem Sewilla 4:1 w meczach 7. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Hiszpanii. Obie drużyny znajdują się na czele tabeli. "Królewscy" mają jeden punkt mniej niż "Duma Katalonii".

Barcelonę do wygranej poprowadził Lionel Messi, zdobywając dwa gole. Argentyńczyk we wszystkich rozgrywkach strzelił już dla "Blaugrany" 196 bramek i awansował na drugie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy w historii klubu. Zdystansował słynnego Ladislao Kubalę - 194, a rekordzistą pozostaje Cesar Rodriguez - 235 bramek.

Messi otwiera też klasyfikację strzelców obecnego sezonu. Zdobył dotąd 10 goli. Kibiców Barcelony i trenera Josepa Guardiolę zmartwiła natomiast kontuzja Gerarda Pique, który już w ósmej minucie gry musiał opuścić boisko.

Bohaterem spotkania Realu z Betisem był rodak Messiego Gonzalo Higuain, który popisał się hat-trickiem. Do siatki rywali trafił też Brazylijczyk Kaka. Poprzedni sezon z powodu kontuzji nie był dla mnie udany. Długo pauzowałem, dlatego zdążyłem się solidnie stęsknić za piłką. Gra sprawia mi olbrzymią radość i to pewnie jedno ze źródeł mojej skuteczności - powiedział Higuain, który trzy gole strzelił też w poprzedniej ligowej kolejce Espanyolowi Barcelona.

Trener Realu Jose Mourinho jest zadowolony, że jego napastnicy są w wysokiej formie i w odwodzie ma Francuza Karima Benzemę, który na początku sezonu występował od pierwszego gwiazdka sędziego. Kiedy mówimy o tak znakomitych piłkarzach nie wolno rozróżniać na rezerwowych i grających w podstawowej jedenastce. Po prostu decyduje aktualna dyspozycja, czasem względy zdrowotne bądź taktyka. Ale wiem, że na obu mogę liczyć - ocenił Portugalczyk.