Drużyny Łukasza Fabiańskiego - Swansea i Marcina Wasilewskiego - Leicester City odniosły zwycięstwa w 34. kolejce ekstraklasy Anglii. Z kolei Steven Gerrard rozegrał 500. mecz w barwach Liverpoolu. Jest 12. w historii piłkarzem, który osiągnął tę granicę.

Fabiański w barwach Swansea City wpuścił jedną bramkę w wyjazdowym starciu z Newcastle United (3:2). "Łabędzie" zajmują ósme miejsce w tabeli, natomiast "Sroki" poniosły siódmą z rzędu porażkę i wciąż nie są pewne utrzymania.

Ważny krok w jego stronę zrobiła za to ekipa Leicester City, w której barwach Wasilewski grał od pierwszej do ostatniej minuty. "Lisy" poradziły sobie na wyjeździe z zamykającym tabelę Burnley (1:0). Jedyna bramka padła w 60. minucie, chwilę po tym, jak rzutu karnego nie wykorzystali gospodarze.

Beniaminek z Leicester po czterech zwycięstwach z rzędu awansował na 17. pozycję - pierwszą bezpieczną. Ma punkt przewagi nad Sunderlandem, cztery nad Queens Park Rangers i pięć nad Burnley. Ponadto dwie ostatnie ekipy mają rozegrane o jedno spotkanie więcej.  

Liverpool grał na wyjeździe z West Bromwich Albion, a spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. "The Reds" utrzymali się mimo wszystko na piątym miejscu z 58 punktami, ale mają sześć straty do Manchesteru City i coraz mniejszą szansę na miejsce w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.  
Gerrard, który po zakończeniu trwającego sezonu przeniesie się do Los Angeles Galaxy, zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Wychowanek Liverpoolu zadebiutował w drużynie seniorskiej w 1998 roku. Zdobył z nią kilka trofeów, m.in. triumfował wraz Jerzym Dudkiem w Lidze Mistrzów w 2005 roku, ale nigdy nie sięgnął po mistrzostwo Anglii.
 
Pozostali piłkarze, którzy przekroczyli granicę 500 występów w Premier League, to: Ryan Giggs (632), Frank Lampard (604), David James (572), Gareth Barry (557), Gary Speed (535), Emile Heskey (516), Mark Schwarzer (514), Jamie Carragher (508), Philip Neville (505), Rio Ferdinand (504) i Sol Campbell (503).
 
Do najciekawszego pojedynku tej kolejki dojdzie w niedzielę, gdy wicelider Arsenal Londyn podejmie lokalnego rywala - prowadzącą Chelsea. Obie ekipy dzieli 10 punktów, zatem zwycięstwo gości lub remis praktycznie zapewni "The Blues" pierwszy tytuł mistrzowski od 2010 roku. 

(mpw)