Prowadzący w tabeli Śląsk Wrocław zremisował z Ruchem Chorzów 1:1 w meczu 18. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie Cracovii z Lechią Gdańsk, a Widzew Łódź na własnym boisku przegrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1.

Piłkarze Śląska prowadzili do przerwy po golu Mateusza Centarskiego, ale w 78. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale z kilku metrów wyrównał Arkadiusz Piech. Ostatecznie podopieczni Oresta Lenczyka pozostali na pierwszym miejscu w tabeli (38 pkt), ale ich przewaga nad drugą w stawce Polonią Warszawa zmalała do czterech punktów.

Stołeczny zespół już w piątek pokonał na wyjeździe ŁKS Łódź 2:0, po golach Roberta Jeża i Edgara Caniego. Gospodarze, którzy zimą mieli ogromne problemy finansowe i organizacyjne, niemal w ostatniej chwili skompletowali skład i na razie nie stanowią zgranego zespołu.

Zawiódł również Widzew, który uległ u siebie Podbeskidziu Bielsko-Biała 0:1 (gol Sylwestra Patejuka z rzutu wolnego). Gospodarze wystąpili osłabieni brakiem kilku podstawowych piłkarzy, m.in. Jarosława Bieniuka i Ugo Ukaha. Największą bolączką łódzkiego klubu pozostaje jednak gra ofensywna. Zimą nie dokonano poważnych wzmocnień, na dodatek do Lechii Gdańsk odszedł Piotr Grzelczak. W dziewięciu ostatnich meczach ligowych widzewiacy zdobyli tylko cztery gole.

W innym sobotnim meczu spotkały się dwie drużyny walczące o utrzymanie. Cracovia zremisowała u siebie z Lechią Gdańsk 1:1. W zespole gości w roli trenera zadebiutował Paweł Janas. Znany szkoleniowiec nie wyjeżdżał z Krakowa zadowolony. Jego zespół stracił bowiem zwycięstwo w końcówce spotkania, po golu Holendra Koena van der Biezena. Wcześniej - w 48. minucie - bramkę dla gości zdobył Piotr Wiśniewski.

Dzisiaj Zagłębie Lubin podejmie mistrza kraju Wisłę Kraków, a Górnik Zabrze zmierzy się trzecią obecnie w tabeli Legią Warszawa. Kolejkę zakończy jutrzejsze spotkanie Korona Kielce - Jagiellonia Białystok.