Nadszarpnięta reputacja królowej sportu. Tak rozpoczęły się lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Paryżu. Równo tydzień temu najgłośniej komentowano słowa wykrzyczane na stadionie Saint Denis przez zdyskwalifikowanego amerykańskiego sprintera, Jona Drummonda: Nie poruszyłem się.

Sprinterzy w ogóle nie mieli szczęścia. W organiźmie Kelli White wykryto modafinil. Substancja ta będzie zabroniona od przyszłego roku. White być może już teraz straci swoje 2 złote medale.

Nasi lekkoatleci przywożą z Paryża tylko jeden medal. Złoty Roberta Korzeniowskiego za chód na 50 kilometrów.

To były ostatnie mistrzostwa świata przed olimpiadą. Czy za rok będzie lepiej?

Jak mówi Robert Korzeniowski będzie jeszcze wielka ekipa, która nawiąże do sukcesów w Sydney i Edmonton: Parę jaskółek pokazało, że wiosna będzie w Atenach. Te olimpijskie jaskółki to tyczkarka, Monika Pyrek i płotkarka Aurelia Trywańska, które otarły się o paryskie podium.

Poza tym powinni wrócić wszyscy, którzy przegrali z kontuzjami w tym roku: Czapiewski, Plawgo, Chojecka. Zdrowi i w formie walczyliby o miejsce w ścisłej czołówce. Jak mówi szef wyszkolenia polskiego związku, Jerzy Skucha na pewno najwięcej pracy czeka młociarzy, którzy gdzieś zgubili swoją formę.

18:20