Legia Warszawa przegrała z Trabzonsporem 0:2 w meczu Ligi Europejskiej. To czwarta porażka mistrza Polski, który stracił szanse na wyjście z grupy i awans do 1/16 finału.

Czwartkowy mecz przyniósł już czwartą porażkę mistrza Polski, który stracił szanse na wyjście z grupy i awans do 1/16 finału.

Nie raz pokazywaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. W poprzednich meczach brakowało nam szczęścia, byliśmy równorzędnymi partnerami, a czasami nawet lepszymi, ale nie udawało nam się wygrać - mówił przed spotkaniem z Trabzonsporem Jakub Kosecki. W podobnym tonie wypowiadał się trener Jan Urban. Jakby obaj zapomnieli, że w ostatecznym rozrachunku lepszy jest ten, który wygrywa. A Legia w Europie tego nie potrafi.

Scenariusz spotkania z Turkami przypominał poprzednie występy warszawiaków w Lidze Europejskiej. Ciekawa, szybka gra na początku. Kilka dobrych, a nawet bardzo dobrych sytuacji. I fatalna skuteczność, która po raz kolejny jest największą słabością mistrza Polski. O ile w ekstraklasie Legia może sobie pozwolić na pudłowanie w dogodnych sytuacjach, bo i tak kolejne są kwestią czasu, o tyle w Europie sytuacje trzeba wykorzystywać. Wydawało się, że legioniści nauczyli się tego już po pierwszym meczu w Rzymie, gdzie grali z Lazio jak równy z równym, ale kilka pomyłek w ataku i błędów w obronie ostudziło ich zapał.

Tak samo było w kolejnych meczach, przed starciem z Trabzonsporem wszyscy zapowiadali, że będzie inaczej. Nie było. W pierwszej połowie Legia przeważała, miała piłkę, prowadziła grę, doprowadzała sytuacji i... nic z tego nie wynikało, bo pod bramką rywala warszawianie byli nieporadni. W drugiej połowie opadli z sił i atakowali coraz bardziej chaotycznie. Tymczasem Trabzonspor, niczym wytrawny bokser, przeczekał okres, w którym Legia dominowała i w końcówce wyprowadził dwie zabójcze kontry. Najpierw piłka odbiła się od Dossy Juniora, a później Skabę pokonał Adan.

Smutny wieczór przeżyli kibice w Warszawie, bo po tej porażce Legia - jako jedyna drużyna - pozostaje bez punktu, bez gola i już bez szans na wyjście z grupy Ligi Europejskiej.