Gdybym miał do wydania kilka milionów, a tyle i tak nie wystarczy, to nie budowałbym w Polsce toru Formuły 1. Tak Robert Kubica skomentował plany budowy toru pod Krakowem.

Sądzę, że obecnie większa jest szansa na zorganizowanie wyścigu ulicznego. Torów, które mają homologację F1, jest na świecie więcej niż wyścigów F1. W sprawie licencji na organizację GP można się dogadać dopiero mając gotowy tor, a nikt nie zagwarantuje, że jak już się go zbuduje, to automatycznie dostanie się prawo organizacji wyścigu - tłumaczy Robert Kubica w "Przeglądzie Sportowym".

Polski kierowca uważa, że obecnie rezygnuje się z klasycznych torów drogowych na rzecz bardziej spektakularnych tras ulicznych, co widać na przykładzie Walencji i Singapuru.