Kowalczyk wygrała w Val di Fiemme

Miałam bardzo dobrze przygotowane narty. Bieg potoczył się po mojej myśli, wszystko świetnie funkcjonowało. Pomogła mi współpraca z Therese Johaug. Mam nadzieję, że jutro uda mi się zwyciężyć, chociaż podbieg pod Alpe Cermis jest naprawdę zabójczy - powiedziała po biegu Justyna Kowalczyk.

Zaledwie kilka metrów po starcie wywróciła się zajmująca trzecie miejsce w generalnej klasyfikacji Tour de Ski Marianna Longa. Justyna Kowalczyk od samego początku bardzo mocno ruszyła do przodu. Tempa naszej mistrzyni zdołała dotrzymać jedynie Therese Johaug. Na pierwszym pomiarze czasu (1,7 km) Polka i Norweżka miały już 6 sekund przewagi nad Petrą Majdic.

Po trzech kilometrach biegu mistrzyni olimpijska jako pierwsza minęła punkt bonusowy, zyskując 15 sekund do klasyfikacji generalnej. W połowie dystansu (5 km) obie panie zamieniły się miejscami. Johaug o 0,7 sekundy wyprzedzała zawodniczkę z Kasiny Wielkiej.

Dopiero 22,4 sekundy biegła za nimi Sarinen, a na czwartym miejscu plasowała się Marianna Longa. Ponad minutę traciła już Charlotte Kalla, która zapowiadała walkę z naszą zawodniczką. Przed kolejnym punktem bonusowym (6,6 km) Kowalczyk mocno przyspieszyła, wyprzedzając Norweżkę.

Na niecałe dwa kilometry przed metą Kowalczyk i Johaug miały prawie minutę przewagi nad rywalkami. Na jednym z ostatnich podbiegów nasza utytułowana rodaczka włączyła piąty bieg, zostawiając za plecami 22-letnią Norweżkę.

Na 32. miejscu bieg ukończyła Paulina Maciuszek, która do Kowalczyk straciła ponad cztery minuty.

Polka ma ogromną szansę zostać pierwszą zawodniczką w historii, która dwa lata z rzędu wygrała Tour de Ski.

Wyniki biegu:

1. Justyna Kowalczyk (Polska) 30.27,6

2. Therese Johaug (Norwegia) +6,3

3. Marianna Longa (Włochy) +55,7