Jesteśmy dobrze przygotowani do startu - twierdzi Michał Kościuszko, jedyny polski kierowca, który wystąpi w Rajdzie Argentyny, piątej eliminacji mistrzostw świata kierowców a jednocześnie jednej z ośmiu imprez zaliczanych do klasyfikacji MŚ juniorów - J-WRC.

Polski kierowca ma przed startem tyle samo punktów co Czech Martin Prokop, ale jego najgroźniejszy rywal zrezygnował w Argentynie z występu w kategorii juniorów i pojedzie samochodem Mitsubishi Lancer grupy N.

Jeżdżący w barwach fabrycznego zespołu Suzuki Sport Europe kierowca z Krakowa nie ukrywa, że jego celem jest zdobycie w Argentynie kolejnych punktów. Jesteśmy już po testach i jestem bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów. Testowałem nowe progresywne sprężyny.

Świetnie działają. Dzięki nim jestem szybszy o jakieś 0,5 sek. na kilometrze. To duża przewaga. Jeszcze nie wiem, jak wygląda nawierzchnia na wszystkich odcinkach, ale wydaje się, że ten set-up będzie odpowiedni - powiedział na dwa dni przez startem Michał Kościuszko.

Start i metę rajdu wyznaczono na Stadionie Chateau Carreras w Kordobie. Przez trzy dni zawodnicy będą mieli do pokonania łącznie ponad 1530 kilometrów, w tym 23 odcinki specjalne o łącznej długości 331,8 km. Do udziału w tegorocznym Rajdzie Argentyny zgłosiło się 59 załóg, z liderem klasyfikacji MŚ kierowców Sebastienem Loebem (Citroen WRC).