Dwa lata temu Kamil Stoch rozpłakał się po swoim skoku, bo nie poradził sobie w kwalifikacjach i musiał zadowolić się rolą przedskoczka. W ten weekend Polak będzie jednym z faworytów i oczy wszystkich kibiców będą zwrócone właśnie na niego. Przed nami pierwsze w tym roku loty narciarskie na skoczni Kulm położonej pomiędzy austriackimi miejscowościami Tauplitz i Bad Mitterndorf. To ostatni i jedyny sprawdzian przed mistrzostwami świata w lotach, które odbędą się w przyszłym tygodniu.

Dwa lata temu Kamil Stoch rozpłakał się po swoim skoku, bo nie poradził sobie w kwalifikacjach i musiał zadowolić się rolą przedskoczka. W ten weekend Polak będzie jednym z faworytów i oczy wszystkich kibiców będą zwrócone właśnie na niego. Przed nami pierwsze w tym roku loty narciarskie na skoczni Kulm położonej pomiędzy austriackimi miejscowościami Tauplitz i Bad Mitterndorf. To ostatni i jedyny sprawdzian przed mistrzostwami świata w lotach, które odbędą się w przyszłym tygodniu.
Kamil Stoch / Grzegorz Momot /PAP

Uzdrowiskowa miejscowość Bad Mitterndorf liczy około 5 tysięcy mieszkańców. To popularny kurort narciarski. Tauplitz jeszcze do 2015 roku funkcjonowała jako oddzielna gmina, ale nieco ponad 3 lata temu połączono ją właśnie z Bad Mitternorf. To właśnie w tym rejonie położona jest największa naturalna skocznia na świecie. Punkt "K" na Kulm to dokładnie 200 metrów, natomiast rozmiar skoczni to aż 235 metrów. Rekordzistą obiektu jest Peter Prevc, który 16 stycznia 2016 roku osiągnął odległość 244 metrów. To jednak nie jest rekord nie do pobicia. Mówi się, że w optymalnych warunkach można poszybować aż na 250 metrów.

Ta radość z latania na mamutach jest dużo większa niż na normalnej skoczni. Kiedy zawodnik jest w stanie przezwyciężyć pewien lęk, który się pojawia i skacze na tyle dobrze, żeby odlecieć ponad 200 metrów, to ta radość jest naprawdę wielka. Uwalnia się endorfina, adrenalina. To jest taki stan euforii po skoku. Tego nie da się porównać do czegoś innego. Być może ktoś, kto skakał ze spadochronem, miał podobne odczucia. Ta swoboda lotu, która pojawia się na skoczniach mamucich jest niesamowita, ponieważ na normalnych skoczniach nie ma aż tak długiego czasu spędzonego w powietrzu. Tutaj jest moment, kiedy czujemy się zawieszeni w powietrzu i odpowiednio układając swoje ciało mamy wpływ na ten lot i czasami pojawia się moment, kiedy unosimy się ku górze. To jest naprawdę niesamowite - zachwyca się Maciej Kot, którego nie zabraknie podczas weekendowych startów.

Horngacher zabrał ze sobą żelazny skład

Oprócz Macieja Kota trener Stefan Horngacher zabrał ze sobą żelazny skład naszej reprezentacji. Na Kulm zobaczymy oczywiście Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Stefana Hulę, Dawida Kubackiego i Jakuba Wolnego. Co ciekawe, na liście zgłoszeń zabrakło kilku czołowych zawodników. Nie wystąpi m.in. Niemiec Richard Freitag, który nadal nie jest w pełni sił po upadku w Innsbrucku podczas Turnieju Czterech Skoczni. W ekipie Austrii zabraknie natomiast Manuela Fettnera, który po słabym występie w TCS, ma przerwę w pucharowych startach i obecnie wyłącznie trenuje przygotowując się do drugiej części sezonu.

Do walki wraca natomiast legenda fińskich skoków Janne Ahonen. 40-latek pojawi się w Austrii bez swoich kolegów z reprezentacji, którzy w tym sezonie reprezentują się naprawdę słabo. Fiński sztab zdecydował, że reszta Finów będzie szlifować formę na konkursach Pucharu Kontynentalnego.

To, co zawsze rozbudza wyobraźnię kibiców przed konkursem lotów, to oczywiście rekordy. Człowiekiem, który najdalej w historii poleciał na nartach jest Austriak Stefan Kraft. Jego rekord to 253,5 metra, który osiągnął 18 marca zeszłego roku na skoczni w norweskim Vikersund.

W historii najdłuższych lotów zapisali się też Polacy. Rekord przez prawie siedem lat dzierżył Piotr Fijas, który w 1987 roku w Planicy skoczył 194 metry. Również w Planicy zachwycaliśmy się długim lotem Adama Małysza, który w 2003 roku wylądował na 225. metrze. Aktualny rekord Polski należy natomiast do Kamila Stocha. Nasz najlepszy skoczek pobił go w drużynowym konkursie właśnie w Planicy. 25 marca ubiegłego roku osiągnął 251,5 metra.

Stoch jest w doskonałej formie po historycznych czterech zwycięstwach na Turnieju Czterech Skoczni. Do tego nieobecność głównego rywala Polaka Richarda Freitaga powoduje, że Stoch może zwiększyć swoją przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Przed weekendowymi zmaganiami Stoch wyprzedza Niemca o zaledwie 12 punktów.

Program zawodów w Bad Mitterndorf:

12.01.2018 (piątek)

10:30 - trening

11:15 - trening

12:00 - kwalifikacje

13.01.2018 (sobota)

12:00 - seria próbna

14:15 - pierwsza seria konkursowa

14.01.2018 (niedziela)

12:00 - kwalifikacje

14:15 - pierwsza seria konkursowa

(ł)