To był ostatni mecz Leo Beenhakkera w roli selekcjonera polskiej reprezentacji - zapowiedział po przegranym 0:3 meczu ze Słowenią prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato. Dodał, że ma już nowych kandydatów na stanowisko trenera. Wymienił m.in. Stefana Majewskiego. Trener kadry do lat 23 w rozmowie z dziennikarzami RMF FM, nie wykluczył przyjęcia takiej propozycji.

Jeden punkt w dwóch ostatnich meczach oraz brak awansu na mundial w RPA musiały przynieść taki skutek. Pozostaje jednak jedno ale... o dymisji Leo Beenhakker nie dowiedział się wcześniej i wprost od prezesa PZPN, najpierw usłyszeli o tym kibice.

"Pożegnalne" słowa padły przed kamerami. Że się na mnie obraził... Ale chyba czuł, że muszę to powiedzieć w telewizji - tłumaczył się Lato. Jednocześnie zapewnił, że chce się z Holendrem rozstać w zgodzie.

Beenhakker decyzją nie był zdziwiony, ale miał żal do prezesa. Po trzech latach pracy, jeżeli decydujesz się na rozstanie - dobre wychowanie i szacunek nakazują ci, by przede wszystkim porozmawiać z osobą zainteresowaną. I niezwykle przyjemnym gestem jest to, że informacja o tym przychodzi z telewizji - nie krył rozczarowania Holender.

Kto zastąpi Beenhakkera?

Myślę, że wszystko się do wtorku wykluje. Może być tak, że ostatnie dwa mecze poprowadzi inny trener, a w międzyczasie zobaczymy, kto zostanie trenerem - powiedział dziennikarzowi RMF FM Lato. Przyznał, że ma już kandydatów na selekcjonera. Nie wykluczył powrotu Pawła Janasa, ale wymienił także Stefana Majewskiego, Macieja Skorżę i Henryka Kasperczaka.

Poranna prasa stawia na Stefana Majewskiego, o którym wielu mówi "doktor". W rozmowie z dziennikarzami RMF FM, Majewski przyznał, że jeśli pojawi się propozycja objęcia schedy po Beenhakkerze, rozważy ją. Małgorzata Steckiewicz i Tomasz Staniszewski zapytali trenera kadry do lat 23, byłego trenera m.in. Cracovii, czy ma sposób na uzdrowienie polskiej reprezentacji. Posłuchaj całej rozmowy.

67-letni Beenhakker był trenerem reprezentacji Polski od lipca 2006 roku, przejął drużynę od Pawła Janasa po mundialu w Niemczech. Pod jego wodzą biało-czerwoni m.in. po raz pierwszy w historii awansowali do turnieju finałowego ME (2008).