Janusz Kołodziej został Indywidualnym Mistrzem Polski w jeździe na żużlu. Zawodnik Unii Leszno pokonał w dodatkowym biegu Krzysztofa Kasprzaka (Tauron Azoty Tarnów). Trzecie miejsce zajął Rafał Dobrucki z Falubazu Zielona Góra.

Po pięciu startach Kołodziej i Kasprzak mieli po 13 punktów. Dodatkowy wyścig efektownie wygrał 26-letni Leszczynianin, który zdobył drugi tytuł w karierze (pierwszy zdobył jeszcze jako junior). Jestem bardzo szczęśliwy, tym bardziej, że w tym dodatkowym biegu jechałem na rezerwowym motocyklu, bo w podstawowym zepsuło się sprzęgło - wyznał po ostatnim biegu Kołodziej. Z kolei Kasprzak tłumaczył, że w decydującym biegu dobrał złą zębatkę. Chwalił jednak rywala: Janusz w tym roku jest tak szybki, że nikt nie jest w stanie go zatrzymać.

Podczas zawodów doszło do dwóch groźnych wypadków. W drugim wyścigu Tomasz Gapiński wjechał w bandę i został uderzony motocyklem innego zawodnika. Odwieziono go do szpitala, a lekarze podejrzewają złamanie kości udowej. Z kolei w trzynastym biegu groźnie wyglądał upadek Sebastiana ułamka, który przy wyjściu z łuki stracił panowanie nad motocyklem.

Ze startu w finale IMP zrezygnował z powodów zdrowotnych lider klasyfikacji Grand Prix Tomasz Gollob.